u nas wczoraj solidnie podlało, od tygodnia juz tak podlewa. ziemia mokra jak gąbka sie ugina. grzyb na roslinach murowany, nowo posadzone brzozy maja antraknoze. patrzac po listkach. musze psikac. i jakies robale chmarami mi wylatuja z krzaków, przezroczyste ale z takim swietlistym połyskiem niebiesko-turkusowo-srebrnym. jak w Avatarze mozliwe ze maczliki? (nie dam rady opryskac wszystkiego) chociaż może to małe zlotooki? poobserwuje rosliny czy cos im zlego robia.
i na lesnej przypala mi jedna z rodgersji i funkie. dzis wbiłam tam parasol ogrodowy nich odetchna. ale poki nie mam tam wiekszego cienia bedzie chyba ten parasol
zakochałam sie w rodgersjach, sa piekne. dopisuje do listy ulubionych.
Piekny busz! wszędzie Nie wiem co Ty robisz z ta szałwia,że tak prosto ,sztywno się trzyma.Moja pod różą się pokłada, (mimo ,że na słońcu) i prawie kosiarką skosiłam
U mnie momentami mocno wiało, aż się bałam o graby i derenia. Ale też, na szczęście, więcej było szumu, grzmotów i błysków niż jakieś nawałnicy. Te 3 podlane przed burzą rabaty wreszcie są porządnie podlane .
Czekam na kuriera z zawilcami, pracować mi się nie chce .
Pieliłam na 3 razy, jak orientowały się, że przyszło jedzonko i zaczynały ciąć to odpuszczałam. Ale było tak fajnie chłodno, że mi szkoda było nie skorzystać.
Dzięki Ewuniu .
Dzięki Kasiu .
Z tym podlewaniem to właśnie jest tak, że lepiej rzadziej a obficiej niz mało i często.
Tar, dziękuję za pochwały . Kopiuj sobie co chcesz A jeśli chodzi o klonikową to sama jestem zaskoczona, że mi tak fajnie wyszło. Codziennie na nią patrzę, podoba mi się i nie czuję potrzeby zmian. Na razie .
Rodgersje też mi się podobają, ale rosną za duże jak na mój mini ogródek.
U mnie burze były dwie, jedna przed północą a druga ok. Dwie godz. później. Lało jak z cebra, pioruny waliły tak, że miałam wrażenie, ze dom się rusza. Huk był ogromny, widocznie gdzieś blisko w lesie. Błyskawice raz za razem, oczopląsu można było dostać. Prawie nie spałam, piec, anteny odłączałam w nocy. Trwało to tym drugim razem pewnie z godzinę, deszcz lał dłużej. Wszystko mam podlane, ale piętra to miałam ogromnego, no i spać teraz mi się chce
Będę podlewać tak jak mówisz. Pluje sobie w brodę bo chyba trochę to podlewania zaniedbałam... Mam nadzieję, że nie padną...
Czy podlanie Magiczną Siłą Start z dużą ilością fosforu może pomóc???
Dzięki Gocha . Szałwia wcale tak pionu nie trzyma jak by się to po zdjęciach wydawało. Ta na podokiennej jest podpierana przez rośliny rosnące obok a ta na frontowej ma obręcze .