Tez takie oglądałam, ale m na razie nie chce, bo boi się o rozszczelnienia na rynkach, jak zacznie majstrować przy podłączeniu. Chyba kupimy zwykłą beczkę, a m ma plan obłożenia jej czymś... Mamy jedną rurę spustową z małego daszku, nie przeleję nawet przy dużych opadach.
Dziewczyny, moje piękne graby na frontowej mi schną! Listki na dolnych gałęziach zasychają na końcówkach, ale i pojedyncze gałązki schną. Wsadzone były w majówkę. Za mało wody? Cały dzień są na patelni. Czy to jakiś pasożyt? Co robić???
Jeszcze w ubiegłym roku zraszałam z węża grujecznika. W czasie upałów skoro świt, korzystając z cienia polewałam biedaka bo zaczynał więdnąć. W tym roku jest dzielny i nie podlewam go
Czyli mówicie, że je po prostu podsuszyło i przypaliło trochę? Bo dwa w ciągu miesiąca już mają przyrosty po kilkanaście centymetrów, trzeci słabiej ale był chyba za płytko posadzony i niedawno zakopaliśmy go głębiej. I on najgorzej wygląda. Dobra, będę lać, właśnie je solidnie podlałam.
Krąży nade mną burza. Niebo ciemne, od czasu do czasu zrywa się wiatr, komary tną jak wściekłe. Grzmi i czasem nawet coś błyśnie. Ale nie pada... póki co spadło z 10 kropel i finito. Ale nie tracę nadziei na wodę z nieba. Ustawiłam jednak podlewanie na jednej z rabat.
I pstryknęłam kilka pochmurnych fotek.
Tu mam niebiesko