U mnie burze były dwie, jedna przed północą a druga ok. Dwie godz. później. Lało jak z cebra, pioruny waliły tak, że miałam wrażenie, ze dom się rusza. Huk był ogromny, widocznie gdzieś blisko w lesie. Błyskawice raz za razem, oczopląsu można było dostać. Prawie nie spałam, piec, anteny odłączałam w nocy. Trwało to tym drugim razem pewnie z godzinę, deszcz lał dłużej. Wszystko mam podlane, ale piętra to miałam ogromnego, no i spać teraz mi się chce

Trzeba z jakąś szkołą zagadać, dzieciaki punkty za wolontariat zbierają

Kasia wygladaja jakby jeszcze nie kwitly wiec moze ci sie poszczesci, moje miodzio cale w kwiatach i wiazówki sie szykuja. wiosna musze tam lekko przerzedzic, beda sadzonki na przedłużenie lesnej i pewnie reszta na rozdawnictwo

Piękne zawilce, mimo że jeszcze nie kwitną. Wiesz, że miałam je ostatnio w koszyku w Alb... ale stwierdziłam, że za dużo ostatnio kupiłam i nie kupiłam ich.

Co do grabów, miałam identycznie w zeszłym roku. Podobnie zapomniałam o regularnym obfitym podlewaniu a raczej rodzice zapomnieli podczas mojego czerwcowego urlopu i graby poschły. Odbiły dopiero jesienią a na wiosnę już są piękne, zielone. Teraz dbam o ich podlewanie, rzadko a duuuuużo.

Piękne fotki ogrodowe