Jestem gadatliwa tylko w piśmie. Poddam się trajkotaniu bez walki, a ciastem Lucy to sama wolę się zapchać. O jego smaku krążą już legendy.

Hahaa taaa, Lucy, przez nią mój bikini body project szlag trafił

Ja tam kompletnie nie wiem, o co chodzi

Kasiu, pozwolisz, że u Ciebie:
Jolu - bardzo dziękuję za zaproszenie i możliwość obejrzenia cudnego ogrodu. I za przemiłe popołudnie I za roślinki NIE dziękuję bardzo


Kasiu - bardzo dziękuję za możliwość podróży w Twoim i Kasi CS towarzystwie

No właśnie, ale tylko Jolanka była chętna na masaż, ty Kasiu nie zaryzykowałaś choć zapraszałam

No właśnie, ale tylko Jolanka była chętna na masaż, ty Kasiu nie zaryzykowałaś choć zapraszałam

Tak jak dziewczyny już pisały - wczoraj byłyśmy z wizytą w ogrodzie April. Cóż można napisać - Jola z mężem i synem stworzyła (i tworzy nadal) ogromnym nakładem pracy przepiękny ogród wśród wielkich sosen. Mozolnie wydziera lasowi kolejne rabaty, na ktorych tak ciekawie zestawia rośliny, że dech zapiera. Ogromne brawa!!! Dziękuję bardzo Jolu za gościnę . Za żurawkę NIE dziękuję . Wielka szkoda, że Jola nie ma swojego wątku...

Nie odbieraj mi pretekstu do odwiedzin u ciebie. Sama przyjadę po hostę. Ale ty jesteś zawsze mile widziana.
Próbowałam od siebie wgrać jakieś zdjęcia ale nie wchodzą