Jak z Basią jechałyśmy do ciebie to nawigacja wyprowadziła nas w zupełnie inne miejsce. I dzwoniłyśmy, że chyba nie jesteśmy tu gdzie trzeba

Już mi się przypomniało, że pojechałyście od razu do Kuligowa zamiast do mnie najpierw. Rety, jaką ja mam sklerozę

Miejmy nadzieję, że tym razem wszyscy trafią bez problemu .

Gosiek33 napisał(a)

Kwietniki, wylęgną się i pójdą w świat łapać owady - jadowite pszczoły i osy

Dziękuję. Poczytałam i w tej białej kulce są małe .

Aprilku, ja kombinuję czy by się nie udało zobaczyć Twojego ogrodu! tyle się nasłuchałam już o nim i w ogóle, że fajnie byłoby na żywo obadać, pomacać jeszcze nie wiem czy się uda i czy nie z Kają pod pachą.. na razie samochód mamy w naprawie i nie wiem czy do tej pory eM się upora z tematem. W razie czego jak będą SKubiankowe zakupy, to bym się uśmiechnęła do którejś z Was o mini zakupki - nawet jeśli u Aprilka by mnie nie było, to może bym podjechała przy okazji.

Już nie daje rady czytać o tych Waszych ogrodniczych spędach, bo mnie skręca. Dobrze, że teraz nie będzie ciasteczek od Lucy. Łatwiej przełknę informacje o spotkaniu u Aprilka.

No Kasiulka, nadrobiłam! Trzymam kciuki za grabiki, szkoda by było je stracić, nawet jednego. Tak w ogóle to muszę kiedyś znów Cię nawiedzić, bo przecież tyle się zmieniło, że jestem z wizją lokalną zupełnie nie na czasie! Jest cudnie, fajnych zmian i rewolucji dokonałaś

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Już nie daje rady czytać o tych Waszych ogrodniczych spędach, bo mnie skręca. Dobrze, że teraz nie będzie ciasteczek od Lucy. Łatwiej przełknę informacje o spotkaniu u Aprilka.

Na pocieszenie Twej niedoli napiszę, że mimo wieelkiej ochoty nie mogę być u Aprilka. Też mnie skręca.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Już nie daje rady czytać o tych Waszych ogrodniczych spędach, bo mnie skręca. Dobrze, że teraz nie będzie ciasteczek od Lucy. Łatwiej przełknę informacje o spotkaniu u Aprilka.

A ja z dziką radością to bym odwiedziła Twój ogród. I muszę obejść się smakiem i też mnie skręca... .

Do Hani to ja też bym pojechała. A tak w ogóle to Haniu w twojej okolicy są ogrody ogrodowiskowe. Trzeba się tylko skrzyknąć. My do siebie wbrew pozorom mamy kawałek drogi. Tak 40-60 minut trzeba jechać.