Kasiu, zawsze możesz zrobić w tujach tylko lukę do przejścia a nie na całej długości usuwać

Kasiu, doczytałam, uff
Gratuluje z całego serca. Będzie pięknie. Masz teraz takie możliwości, że hoho Możesz poszaleć, nawet mały staw sobie zrobić do pływania O możliwości posadzenia paru większych drzew nawet nie wspomnę

Taaak, no to masz powierzchni razem tyle co ja

Ja bym najpierw usunęła jak najwiecej chwastów. Dopiero potem ta reszta o której piszesz.
Kasiu, u mnie rosły najpierw dzikie jeżyny, perz, mech i piorun jeszcze wie co, na piachu oczywiście. Niestety chemia musiała tez pójść, nie dało rady inaczej. Potem glebogryzarka rozbiła ubite podłoże, bo ziemi to tam ne było. Potem kupna ziemia, no i reszta co było i jeszcze raz przemieszane i wyrównane. Ja zrobiłam u siebie baaardzo dużo błędów, teraz za to płacę. Nie dałam Od razu obornika, tylko potem do dołków. Mech rośnie więc w rabatach.

No to wrzucam fotę:
Widok z góry, z okna dachowego .


I widok z parteru - to będę widziała z tarasu


Działka ma wzdłuż drogi długość 26m, szerokość to 24-27m bo jest w trapezie.
Priorytet - przesłonić widok na te domy. Myślę o zagajniku (może brzozowym) w narożniku.
Tam gdzie droga jest południe, po lewej wschód, po prawej zachód. Praktycznie cały dzień patelnia. To zacienienie na drugim zdjęciu pochodzi od akacji rosnących w rogu tuż przy granicy działek - chcemy je usunąć. Ten busz w prawym rogu przy ścianie domu w granicy to lilaki.

Też o tym myślałam. Zobaczymy jak będzie się usuwać ta podmurówka.

chyba lepiej najpierw pan z pługiem i przeorac, potem bronowanie. bedzie łatwiej chwastow sie pozbyc niz kozuch targac. i dopiero obornik. wiosna i tak chwasty wyleza, same sie nasieja.