Sylwia nowy ciemiernik na etykiecie jest bardziej biały, przekwitając fajnie limonkuje. Podhoduj te pełne ciemierniki, chętnie przyjmę kilka sadzonek, mam chyba tylko 2 pełne z Jasionki, ale coś słabo mi przyrastają. Pełne są śliczne. Teraz mało takich w ofercie.
Wiola dziękuję za ciemiernikowe rady. Jak tylko zrobi się cieplej poprawię im warunki bytu, miejscówki mam dobre tylko nad ziemią tam popracuję. Mam duże wiadro ubitych skorupek po zimie.
Twój nowy ciemiernik Picotee jest uroczy, lubię te jasne, fajnie świecą z daleka.
Aga faktycznie trochę tych ciemierników uzbierałam, większość na dużej przecenie. Widzę, że lubią mocno przepuszczalne podłoże, nie ciężkie, nie za mokre i za suche.
Kulki cisowe kocham. Najstarsze na górce mają 23 rok. Kupione maleństwa no name, fajnie się rozrosły i w czasach nieświadomości ogrodniczej już cięłam je w płaskie kule.
Ula po latach szaleństwa, błędów chcę ogrodu przede wszystkim WYGODNEGO, który da przyjemność a nie rozdrażnienie, że nie wyrabiam. Wiele roślin przetestowałam, zachwyt różnymi drzewami. Może zmierzam do ogrodu nudnego i powtarzalnego, ale nie dbam o to. Lubię rabaty, gdzie jednak nie ma chaosu

Trudno w tak starym ogrodzie, pozarastanym błędami przeszłości, na pochyłym terenie, osiągnąć własnymi rękoma coś spektakularnego. Dlatego ma być wygodnie
Haniu też bardzo lubię tę przedwiosenną pustkę ozdobioną zimozielonymi. Dlatego postaram się wycisnąć z moich staruszków jak najwięcej. Nowy stożek pokazuje, że da się. Lubię na niego patrzeć, mimo, że duży i na środku.
Martka siewek faktycznie dużo, ale ja nie jestem cierpliwa do takich maluszków. Przerzedzę je tak, jak wschodzące w nadmiarze warzywka, kilka wystarczy. Bordowe i fuksjowe ciemierniki są wyzwaniem w sadzeniu. Muszą się odbijać, żeby nie zginąć w szarości rabaty. Moje posadziłam w dwóch miejscach. Parkując auto na bocznym parkingu, ciemierniki fajnie podświetla słońce czy ściana garażu. To samo przy drewutni, tam je widać. Więcej już nie chcę. Wszystkie jaśniejsze świetnie widzę nawet z domu.
Kule i stożki porządkują przestrzeń, lubię na nie patrzeć zimą.
Ewa okienka pogodowe od stycznia pozwalały małymi krokami zrobić większość wiosennych prac, dzięki czemu mogę skupić się teraz na korekcie starych iglaków, drzew z którymi zazwyczaj nie wyrabiałam. Rozsądek podpowiada mi, że muszę mieć ogród pod kontrolą, żeby nie przytłaczał i cieszył.