Witaj Aniu

nie sądziłam że mogę motywować kogokolwiek do rycia wtedy wrzucalabym więcej przemyśleń i zdjęć u siebie. Tak to codziennie szwedam się po wątkach
Wiesz co z sasiadami tak już jest... Chociaż od poniedziałku sasiedzi zza płotu zaczęli kopać swój ugor a mieli pryskac całą działkę (hurra!!!) za każdym razem demotywująco słyszałam " jej a Ty znowu kopiesz... Nie widać tej pracy" a ja za każdym razem stwierdzałam że innego wyboru nie ma że kopię swoim systemem i dlatego pracy nie widać itd itd. Że po pryskaniu tez trzeba kopać albo wziąć sprzet ktory to zaorze. Że wzejdą nasiona i tak i tak i trzeba bedzie pryskac pewnie nie raz i kopać. Szkoda kasy czasu, no i jak tak chcą pryskac to na zdrowiu im chyba nie zależy i ich dziecka więc nie ma sensu o tym wspominać

Nie było ich przez cały weekend ja poświęciłam może z 3h ale zabrałam się za miejsce gdzie chwastów mało i idzie szybko i zrobiłam kawal spory i od razu efekt wow.
Na głupie komentarze trzeba Chyba wymyślić jakis staly tekst... Wiem że to strasznie wkurza. Chyba bardziej mnie denerwowała rodzina (nie moj M) jak to kijowo ze kopie ze bez sensu itd itd. Dzisiaj będę wysiewać nasiona i wiesz co? Już slyszalam że rewelacja że bedzie warzywnik i swoje warzywa owoce itd (czyżby doszło że warzywa i owoce idą do góry i będzie problem?

)
Trzymam za Ciebie kciuki. Dziękuję za odwiedziny