Nie zauważyłem takiej informacji wyżej i być może się powtarzam, ale stwierdziłem, że ćmy, a właściwie gąsienice tego gatunku mają naturalnego wroga w postaci niewielkiej osy - a właściwie jakiegoś przedstawiciela osowatych. Nie udało mi się określić jeszcze gatunku tego owada i nie sądzę bym był to w stanie zrobić, ale byłem świadkiem przeszukiwania przez niego bukszpanu i zjadania (wysysania) gąsienic, które i u mnie się pojawiły. Czy ktoś miał podobne obserwacje? Być może jest nadzieja na naturalne rozwiązanie.
Wojtek
Wojtku, zajrzyj na niemiecką stronę którą podałam wcześniej. Tam w sekcji "drapieżniki" (Prädatoren) masz zdjęcia os atakujących gąsienice.
To na prawdę niezwykle informacyjna strona i warto poczytać, ew. użyć translatora.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Szerszeń azjatycki.
Ale oprócz ćmy zabija także pszczoły.
Ponoć do Francji sprowadzili i teraz mają więcej kłopotów niż pożytku.
Na cudowną broń raczej bym nie liczył.
W Europie jest od ładnych kilkunastu lat i jedna totalna kicha.
Wczoraj pryskalem. Niestety kilkanaście małych bestii przetrwało w gniazdach.
Producent sugeruje oprysk jak tylko pokażą się gąsienice.
Nic z tego bo wygląda na to że atakuje kilka populacji o przesuniętym w czasie etapie rozwoju.
Jak pisałem wczoraj jednocześnie mam motyle i pełne spektrum gąsienic.
Najmniejsze 1mm --- 5cm. Dziś znalazłem jeszcze jedną 5cm.
Z nastepnym opryskiem chyba poczekam jak gąsienice opuszcza gniazda.
Może buksa mi trochę ubędzie ,ale oprysk będzie skuteczny.
Najgorsza jest chyba skala tego zagrożenia.
100 złapanych w pułapki samców to 2000 gąsienic.
Europa przespała początki inwazji i populacja ćmy tak się rozbuchala że mamy to co mamy.
A co to w Europie nie było os przed przybyciem najeźdźcy ?
Jakoś nie skorzystały z darmowej wyżerki.
Specjalny nowy gatunek os? W uprawie wielko powierzchniowej być może tak.
Toszka link który znalazłaś jest ciekawy ,ale nie wnosi nic nowego.
Niemiaszki analizują tempo rozprzestrzeniania się zarazy, a nam buksy znikają w oczach.
Nie neguję że jakiś tam gatunek os atakuje ćmę.
Ale nie wiem gdzie to kupić i jak stosować.
Ptaki ? W Krakowie wróbla nie uświadczysz. Sikorki może czasem.
Ile potrzeba os lub ptaszków aby zlikwidować 2000 gąsienic.
I to w krotkim czasie zanim gasienice nie objedza buksa.
Piszę 2000 gąsienic bo 100 motyli w drugim rzucie odlowilem.
Gdyby nie pułapki to 2000 gąsienic miałbym na buksach.
Trudno się nie zgodzić.. w każdym punkcie.. dziękuję za sensowną i dobitną wypowiedz.. nie czarujmy się walka jest nierówna i w zasadzie przegrana.. bo nawet jak uchronimy buksy to zabijemy kupę innych owadów opryskami..
Chyba dziś u siebie też napisałam że mam wrażenie, ze jest kilka populacji i są one przesunięte w czasie... mam teraz trzeci rzut taki "po całości" a ogniska gąsienic wykrywam praktycznie za każdym przejściem.
Ptaków mam tyle, ze okna rano nie otwieram bo mi hałas przeszkadza spać!! Bukszpany w okolicy również tej najbliższej jak i moje znikają w oczach... Os różnej maści też mam od cholery. Przed chwilą stoczyłam bój o jabłka.. nawet w domu mam osy. Nie wiem skat taka ilość..
A artykuł który mówi o 5 km rocznie to chyba totalna głupota.. odległość miedzy Krakowem a Rzeszowem pokonały w rok.. a to 170km... to nawet nie jest 5 km na miesiąc!!
Edit, ślimaki bez-skorupkowe..pomrowy chyba przesuwają sie 5km na rok....