Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Cydalima perspectalis - ćma bukszpanowa

Pokaż wątki Pokaż posty

Cydalima perspectalis - ćma bukszpanowa

Kasia_CS 14:39, 31 lip 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
Ostatnio wysmarowałam post, ale mi gdzieś umknął. Po 3 tygodniach od wykrycia pierwszych gąsienic i skutecznym pryskaniu lepinoxem ponownie znalazłam kilka nowych gąsienic. W sobotę zebrałam z moich kilkunastu metrów obwódek i kilku kulek łącznie 5-6 sztuk.. a że ostatnio codziennie padało, to oprysku Lepinoxem nie zrobiłam. I się zastanawiam, bo wczoraj zrobiłam przegląd wszystkich buksów i jest czysciutko.. czy jest tak, że jeśli jeszcze jakieś gąsienice były to od soboty padły, bo wciąż bakteria jest obecna w buksach, czy może to fart, bo tylko tyle było szkodników i wszystko wyzbierałam ręcznie.. nie ma śladu prócz nieco powygryzanych liści. Czy jednak pryskać, czy się wstrzymać miesiąc/dwa do drugiego oprysku prewencyjnego?

A pułapka jak pusta była, tak dalej jest...
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
KasiaWB 23:07, 31 lip 2019


Dołączył: 12 kwi 2011
Posty: 11364
W Lublinie plaga się znacząco rozwinęła. Ja jeszcze walczę. Wycinam zżarte fragmenty, czyszczę, pryskam. Sąsiedzi już wycinają przy ziemi wieloletnie kule czy żywopłoty. Najbardziej dostały u mnie stożki - są dosłownie ażurowe... No i największa kula... W zasadzie wszystkie są podgryzione w mniejszym lub większym stopniu. Opryski robimy co jakiś czas - syzyfowa praca - jedne wytłuczesz, pojawiają się nowe pokolenia... Mam już powoli dość... Coś mi się wydaje, że to już tylko kwestia czasu... Cóż...trzeba będzie zmienić koncepcję ogrodu i przyzwyczaić się do opcji bez bukszpanów.
____________________
Ogród KasiWB-część II ----------- część I Trudne pięknego początki - ogródek KasiWB
zawitka 07:20, 01 sie 2019


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14050
Ja też już powoli nie mam siły walczyć a u mnie to 1/3 ogrodu .Jak opryskam wyczyszczę to dalej znajduje lichy .mam dość .Jeszcze czekam na lepinoks.
____________________
Połowa działki - czyli mam powoli dość cz. II** Część I
polowka 07:57, 01 sie 2019


Dołączył: 07 lut 2016
Posty: 201
KasiaWB napisał(a)
W Lublinie plaga się znacząco rozwinęła. Ja jeszcze walczę. Wycinam zżarte fragmenty, czyszczę, pryskam. Sąsiedzi już wycinają przy ziemi wieloletnie kule czy żywopłoty. Najbardziej dostały u mnie stożki - są dosłownie ażurowe... No i największa kula... W zasadzie wszystkie są podgryzione w mniejszym lub większym stopniu. Opryski robimy co jakiś czas - syzyfowa praca - jedne wytłuczesz, pojawiają się nowe pokolenia... Mam już powoli dość... Coś mi się wydaje, że to już tylko kwestia czasu... Cóż...trzeba będzie zmienić koncepcję ogrodu i przyzwyczaić się do opcji bez bukszpanów.


Po lepinoxie tak się dzieje?
____________________
wąski cienisty przedogródek
Toszka 10:27, 01 sie 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Kasia_CS napisał(a)
Ostatnio wysmarowałam post, ale mi gdzieś umknął. Po 3 tygodniach od wykrycia pierwszych gąsienic i skutecznym pryskaniu lepinoxem ponownie znalazłam kilka nowych gąsienic. W sobotę zebrałam z moich kilkunastu metrów obwódek i kilku kulek łącznie 5-6 sztuk.. a że ostatnio codziennie padało, to oprysku Lepinoxem nie zrobiłam. I się zastanawiam, bo wczoraj zrobiłam przegląd wszystkich buksów i jest czysciutko.. czy jest tak, że jeśli jeszcze jakieś gąsienice były to od soboty padły, bo wciąż bakteria jest obecna w buksach, czy może to fart, bo tylko tyle było szkodników i wszystko wyzbierałam ręcznie.. nie ma śladu prócz nieco powygryzanych liści. Czy jednak pryskać, czy się wstrzymać miesiąc/dwa do drugiego oprysku prewencyjnego?

A pułapka jak pusta była, tak dalej jest...


U mnie po okolicy znów latają motyle ćmy, czyli wylot (u sąsiadów) z kokonów się zaczął.
I przy oprysku Lepinoxem te motyle uprawiają seks, znoszą jaja, lęgną się młode gąsienice, jedzą bukszpan i zamierają zatrute bakterią...
Ale, zauważyłam specyficzny problem na bukszpanach odmiany pendula, który ma bardzo długie i silne przyrosty (bywają minimum po 30-40cm). Odnoszę wrażenie, że te młode przyrosty są niestety bez bariery z bakterii jeśli te przyrosty wyrosły w okresach pomiędzy opryskami.
I drugi wniosek (a raczej obserwacja jaką poczyniłam) to coś mi się zdaje, że na skuteczność oprysku (długość i moc działania) ma sąsiedztwo innych roślin.
Na razie obserwuję, mam podejrzenia, ale jeszcze wniosków nie wyciągam

Na pewno wielkie znaczenie dla jakości, skuteczności oprysku Lepinoxem ma częste wstrząsanie (mieszanie) roztworu w baniaku podczas oprysku. Zawiesina ma tendencje do opadania... Pomijam fakt, że mega ważne jest doskonałe zmieszanie proszku z wodą i jakość wody (ph).

No i na pewno czynnikiem skracającym działanie bakterii miały szalone upały i susza.

KasiaWB
robisz oprysk czym?
Pisałam już nie raz, że na mojej długiej ulicy w każdym ogrodzie rosną (rosły) olbrzymie, stare bukszpany. Jadać ulicą widok jest niezwykle smutny...
Stosuję Lepinox drugi sezon i moje bukszpany są w doskonałej formie. Robię tylko systematyczny przegląd i czuwam nad sytuacją
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
atena35 10:49, 01 sie 2019


Dołączył: 26 paź 2012
Posty: 3401
Oooo widzę, że morale upada. Dziewczyny tak nie wolno !!!!

Stożki też mam ażurowe jak u KasiaWB, sąsiedzi pobłażliwie na mnie patrzą, gdy wypytuję ich czy walczą z ćmą bukszpanową, albo co gorsza gdy w ciemności gonię białe motyle albo trzęsę krzakami

W młodości walczyliśmy ze stonką -wozili nas ze szkoły_ (to było dopiero fuj!!!), a do dziś jemy kartofelki

Do boju
____________________
Ogród Tosi
anulajda 12:08, 01 sie 2019


Dołączył: 17 sty 2016
Posty: 3772
Pod koniec maja pryskałam wszystkie buksy i ostrokrzewy lepinoxem i był spokój,kiedy pojawiły się nowe przyrosty na bukszpanach po dwóch miesiącach musiałam ponowić oprysk,dodam że tylko gąsienice zjadały te młode przyrosty tak jak Toszka pisała.
W tym roku w okolicy sąsiadom padaj wszystkie buksy poleciłam im Lepinox ale nie wiem czy coś zadziałają ja walczę bo mam dużo bukszpanów w ogrodzie i z moich obserwacji wynika że nie ma tak żle i da się ją opanować.
Płapek nie wieszam bo nie widze sensu ich posiadania.
____________________
Ania - anulajda w raju :) ***wizytówka
jolanka 12:37, 01 sie 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Wczoraj spryskałam wszystkie bukszpany Lepinoxem. Dzisiaj nie znalazłam żadnej gąsienicy tylko mnóstwo jajeczek. Kiedy powtórzyć oprysk?
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Toszka 12:47, 01 sie 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Jolu, to nie jajeczka, a odchody...ble... Jajeczek gołym okiem nie zobaczysz.

Drugi oprysk po 2-3 miesiącach. Zalezy od pogody.
We wrześniu oglądaj bukszpany i tyle
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
jolanka 12:52, 01 sie 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Toszka napisał(a)
Jolu, to nie jajeczka, a odchody...ble... Jajeczek gołym okiem nie zobaczysz.

Drugi oprysk po 2-3 miesiącach. Zalezy od pogody.
We wrześniu oglądaj bukszpany i tyle

Aha

Ok, tak zrobię, Iwonko.
Spryskałam tez wczoraj u sąsiadki bo tez były. Mam wrażenie, ze chyba u mniej wcześniej niż u mnie
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies