Wiem że to mógł być przypadek i pewnie zawsze to jest przypadek, ale pecha mam zawsze jak czarnulek drogę przeleci

A kotki fakt śliczne były

No to działaj, trzymam kciuki za powodzenie misji

90cm to spokojnie w jednym rzędzie osiągnie, a nawet więcej. Podpytaj może szefowej.

A warzywniaka ci nie zacieni taki wysoki? Ale ci zazdroszczę tego żywopłotu.

I jak, udało Ci się posadzić?

Widziałam taki gesty żywopłot w ogrodzie u Kasi Bellingham, tylko grabowy i bardzo gęsty po prostu bajka



Myślę że nie zacieni za bardzo, latem słonce szybko jest wysoko a zimą raczej i tak nic nie będzie rosło

A z dzisiejszego sadzenia to coś wyszło ale nie tyle ile bym chciała obsadziłam 8m a zostało jeszcze 13, ale zawsze coś do przodu

Najpierw sznurek i rowek :



Potem pierwsze przymiarki:


i pierwsze 4 metry jakoś poszły


Potem przerwa żeby odebrać dzieci i kolejne 4 metry, jak kończyłam było już ciemno

A takie oto towarzystwo miałam za płotem w czasie sadzenia

I jeszcze kilka ujęć z dzisiejszego dnia Na poczatek mglisty poranek



Tiarella jeszcze kwitnie


Ożanka też walczy


A na koniec graby na nowej miejscówce (jeszcze do końca nie ogarnięte po sadzeniu). Dziękuję Dorii za rady Buziaki dla Ciebie przesyłam

Świetnie Ci sadzenie idzie Tez bym chciała miec takie towarzystwo

Kawał dobrej roboty wykonany będzie piękny żywopłocik