Dzięki Kasiu, jestem już zdesperowana, bo przeszłam długą drogę na Ogrodowisku. Najpierw dużo czytałam, potem miałam mętlik w głowie, potem zamęczałam Ewę (Andę), potem znowu popadłam w zniechęcenie, więc teraz czas na zakupy

Najwyżej te nietrafione będę wymieniać. Wkalkulowałam moją nieznajomość rzeczy i brak umiejętności w ryzyko

Kiedyś trzeba się odważyć. Do tej pory tylko ryłam w ziemi, przygotowując glebę.
Przez weekend jeszcze policzę sobie co i ile zamówić - na początek

bo u mnie tylko zielono, więc bardzo potrzebuję kwiatków