Aga, berberysy tylko w takim miejscu, gdzie nie będziesz musiała do nich podchodzić. Nawet przy wykopywaniu kilka razy się skaleczyłam, a te ciernie to jakiś koszmar. Nigdy więcej berberysów. Oddałam sąsiadce, co ma hektar działki.
Poniżej fotka grujecznika pendula. Bidulek przyjechał. Połamane gałązki, poparzyło go słońce (to już u mnie). Dostał duuużo dobrej ziemi, dbam, by miał wodę, miziam przechodząc obok, będzie piękny. Jest trochę poskręcany, ale to ma dla mnie swój urok. Ten grujecznik ma ok. 170 cm, nie wiem, będę ten przewodnik przywiązywać ile się da, a potem to chyba on już sam będzie rósł? Nawet jak już na wysokość nie urosnie, chociaż powinien, bo on nie jest szczepiony, to i tak będzie ok. Zobaczymy, jak przeżyje zimę. Właśnie - muszę chyba jakąś matę kupić do opatulenia.