Świecznicy zazdroszczę rdesty u mnie też będą rosły bo mam mokro, sama jestem ciekawa ich ekspanswności...zawilec fioletowy piękny ma kwiat, chyba urośnie za rok? a te białe to się same sieją uwielbiam je pod hortensjami bo kwitną zanim zaczną hortensje a potem ukrywają się pod nimi- polecam to połączenie.
Tarasik przyda się w sezonie, mebelki dasz do posiedzenia przy kawie i oglądania widoków. Świetne te kwiatowe rabaty -widać już efekty Twojej pracy
Wpadłam nocą Największe halne przespałam a dziś nie wiem czemu nie śpię...a mam od jutra maratony w pracy do soboty.
Leciciie z robotą, tarasik pachnie nowością:
Będziesz miała dużo sadzenia...piasek się rozejdzie
Śliczna ta świecznica, moja konkurencji nie wytrzymała
Gosiu, ale sporo terenu już obsadziłaś I jak się wszystko ładnie rozrasta. Wszelkie trawy jak zwykle podziwiam, sama sporo ich dokupiłam w tym sezonie. Przeważnie molinie. Black Arrow i Hildebrand szczególnie przypadły mi do gustu! Masz też tą drugą? Polecam. Czaruje w słońcu!
Wacku mam nadzieję, że jeszcze długo nam posłuży jak o niego zadbamy.
Ula zawilce masz na myśli te wiosenne? I dajesz je pod hortensje ogrodowe czy bukietowe? Mogę ich sobie ukopać od mamy, trochę siewek już posadziłam pod żylistkiem.
Ja efekty twojej pracy też widziałam po cichaczu, ale teraz za bardzo czasu nie mam na forum.
Agatko, żeby tylko pogody trochę było w sobotę. Chęci do działania są, tylko pogoda nie chce współpracować. Kolejny tydzień mija i nic. Mam nadzieję, że jeszcze coś się uda w tym roku podziałać.
Aniu rozsady dużo, ja mam zawsze więcej roślin niż miejsca do sadzenia, w przeciwieństwie do ciebie. Na razie wszystko poszło do ziemi, żeby nie trzeba było jeździć podlewać. W przyszłym roku będę sadzić na miejsce stałe.
Aniu u molinii Black Arrow jak zakwitnie i łodygi robią się ciemniejsze. A te inne nie wiem jakiej odmiany. W przyszłym roku porównamy.
Elu jeszcze dużo czasu minie zanim obsadzę po swojemu. Ale cieszy, bo z każdym rokiem ładniej się robi.
Elu sadźca jedną łodygę sarny ułamały, ale trzymała się jeszcze kawałkiem i zielona była. To odciełam i pociełam na kawałki dwuwęzłowe, wsadziłam do doniczek i pilnowałam podlewania. Nie padły, a z kącików nowe listki zaczęły wypuszczać. W korzenie nie zaglądałam, bo przy wsadzaniu do gruntu starałam się by ziemi nie naruszyć, wiedziałam, że już rzadziej będziemy bywać i wszystkie sadzonki do gruntu trafiły. Okaże się wiosną czy faktycznie się ukorzeniły.
Kolejny buro-szary weekend minął. Tęsknię do słońca. Na działce od 4 października nie byłam, więc nowych zdjęć nie ma.
Niestety na forum też mniej bywam, najczęściej w drodze do pracy na telefonie wasze poczynania podglądam.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających.