Nie mam czasu się ostatnio w tematy wgłębiać, ale zaciekawiłaś mnie tymi wodnymi roślinami w wiadrach. Dlaczego chcesz im mini oczka wodne robić? One mają rosnąć na brzegach oczyszczalni?
Pewnie już to dokładnie opisywałaś, więc poproszę tak w skrócie, albo stronkę mi podaj gdzie mogę poczytać
Nie mam osobistych doświadczeń w tym względzie. Może w gruncie jest trochę lepiej?
Powojnik fajny i wcześnie kwitnie. Przy montanach praktycznie nic się nie robi. No chyba, że trzeba je ograniczać.
Firletka poszarpana to roślina wilgotnych łąk. U mnie też na dziko. I chciałabym jej więcej.
Trawa zielona bo praktycznie to tylko ścieżki były przekoszone i koło domku. Reszta nie. Więcej wilgoci zostaje w glebie. Mam też miejsca, gdzie nie ma jeszcze trawy, bo koparka tam pracowała i są pęknięcia w glebie szerokie na centymetr. Dopiero wczoraj coś popadało, ale niewiele.
Zuza no skusiłam się na kwiatki. :} Miały rosnąć właśnie na brzegu, ale jak przyszły, to zgodnie z załączoną instrukcją do tych roślin wymieszałam im ziemię według wskazówek i posadziłam w donice. Woda wyparowała i nie wiem czy zniosłyby takie warunki. To tak na szybko wymyśliłam, że wsadzę donice do wiader z wodą. Teraz jak pojadę to się przekonam na ile było to dobre rozwiązanie. A na stałe, to właśnie chyba te kastry zakopane przy brzegu by były. Dlatego pytałam co ile wodę uzupełniasz. Reszta czyli sit, pałki, tatarak, irysy, nawet bobrek dają radę bez lustra wody i mają działać oczyszczająco.
U nas sporo popadało wczoraj, w nocy i poprzedniej nocy. I dziś tak przelotnie. Na tydzień mam spokój z podlewaniem .
A z tą firletką, to by się zgadzało, rośnie w miejscu, które jest lekko obniżone i bardziej mokre .
Piękny ten powojnik, bardzo bujnie rośnie. Ja kiedyś kupiłam takiego, ale jakoś mi się gdzieś zapodział, nie chciał u mnie rosnąć. Patrząc na Twojego nachodzi mnie ochota na ponowny zakup, może spróbuję.
Piękne masz orliki.
Gosiu, zapełnia się. Ile juz kwitnie. Orlik z żółtym środkiem bardzo ciekawy.
Powojniki jakoś kiepsko po drzewach się wspinają, mam na 3 sosnach, a i tak ida po swojemu.
Gosiu, ale trafiłam na pokaz orlików! Gdzie nie zajrzę, je widzę, ale jakoś podświadomie ich chyba wypatruję, bo mam po raz pierwszy u siebie i mnie zachwycają! Takich jak Twoje jednak u siebie (jeszcze..) nie mam, cudownie widzieć, że są takie kolory! A może i mnie się takie trafią kiedyś?
Podziwiam też powojnik montana, pisałam przed chwilą u Sylwii, bo też ma taki piękny okaz.Mój kupiony za jakieś 5 zł w O..i na wyprzedaży, taki lichutki na razie, ale chciałabym aby i u mnie mu się spodobało. Jaka burza kwiatów! Piękny.
U nas trochę popadało, ale mało. W sobotę dwa przelotne deszcze mnie zgoniły z pola, ale mokro nie było, tyle że rośliny odżyły. Pod blokiem sucho tak, że jeżówki podwiędły i biegałam z dziś z konewką.
Alicjo ja go będę na drzewo prowadzić, może je zarosnąć całe. Orliki mam z wymiany nasionkowej i z nasion od Ani Małej Mi. Sieją się i jest ich co raz więcej różnych.
No cóż przekonamy się jak to będzie. Ja nawet myślałam, żeby to drzewo przyciąć, zwłaszcza że za nim rośnie brzoza, która byłaby wtedy bardziej widoczna.
Aprilku od dwóch lat mi zakwita. Powinnam o nią bardziej zadbać. Może odkopię część i przesadzę w inne miejsce, bo to bardzo ładna roślinka.
Orliki jak pozwolisz im się wysiewać opanują twój ogród. Ja siewki przesadzam w nowe miejsca, bo orliki mają długi palowy korzeń i starsze okazy gorzej to znoszą. Powojnika podlewaj gnojóweczką z pokrzyw na pewno ruszy. Ty masz dobrą rękę do roślin - widziałam twoje wysiewy.
W końcu wśród siewek znalazł się i biały, tylko w porównaniu do reszty jest niziutki.
Moje nowe nabytki. Ta bardziej pierzasta to Nerecznica samcza
Dryopteris filix-mas 'Linearis Polydactylon' i Paprotnik wielołuskowy
Polystichum polyblepharum. Na razie tu posadzone, bo muszę im przygotować odpowiednie miejsce w cienistym zakątku, a u mnie nie da się tego szybko zrobić. Paprotnik mnie zauroczył. W Obi były też duże okazy, ale po 80 zł.
Róża od Anitki pięknie wygląda i bez kwiatów.
Wygląda na to, że szarobródek syberyjski się zaaklimatyzował i ładnie rośnie. Pewnie niedługo będę jedną kępę dzielić i przesadzać w inne miejsca.
Wszystkie przetacznikowce mam przycięte w ten sposób przez sarny. Ciekawe czy z bocznych pędów które zaczynają wypuszczać będą też kwiaty. Bardzo lubią też rdest Red Dragon
Piwonie na takim etapie. Zasiliłam je bananową wodą. Może się nie obrażą. Tą większa kępę dostałam od mamy, a na drugim zdjęciu moje zakupy, w tym roku wszystkie zapączkowane - jestem bardzo ciekawa ich kwiatów.