Piękna twoja łąka o poranku. Życzę rozmnożenia się grzybów.

Ewa dzięki. Dobry sposób, nie wpadłabym na to.

Joku napisał(a)

Piękna twoja łąka o poranku. Życzę rozmnożenia się grzybów.

Dziękuję. Może się uda.

Uuuu, widzę że tu praca w najlepsze. Mnie się bateryjki wyczerpały. Ale Tobie idzie świetnie!

Łąka o poranku cudna. Taka bardzo malarska.

Grzybki dorodne Gosiu

Gosialuk napisał(a)

Na koniec moja łąka o poranku.

Gosia, widok łąki zachwycający, pięknie wszystko kwitnie.
Grzybki dorodne, skoro się pojawiły to pewnie już będą się w tym miejscu pojawiać co roku, fajnie, będziesz miała swoje grzyby.

Łąka o poranku wymiata! Onoklea u mnie też pod koniec sezonu wygląda na porażoną jakimś grzybem, jednak nie przyszło mi do głowy stosować oprysk. Ona jest taka ekspansywna, chyba wystarczy ją ograniczać i przycinać na progu jesieni?
Kozaków własnych zazdroszczę ogromnie. Kupiłam grzybnię rydza mleczaja, tak bez większych nadziei, uwielbiam rydze, toteż spróbuję.

Gosiu ale roboty a pełna taczka aż oczy się śmieją
Będzie co podziwiać wiosną
macham .

Gosiu ten Twój czyściec to Pink Cotton Candy??? Bo mówiłaś że różowy.

Czy Ty dostałaś ode mnie tą wysoką molinię?

Gosialuk napisał(a)

Z opóźnieniem zdjęcia mojej onoklei z 21 września.
Moim zdaniem łapie jakiegoś grzyba jak nic, ale oczywiście znowu nie zrobiłam oprysku. Muszę już chyba wyciąć całkiem, wygrabić i dopiero wtedy ziemię spryskać czymś przeciwgrzybowo.

U mnie to samo, ale przekonana byłam, że to z suszy..... bo piuropuszniki też wszystkie tak miały w tym sezonie.

Witaj Gosiu. .przyszłam się przywitać