Gosialuk
00:03, 09 maj 2022
Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5871
W dużych donicach pondenteria, a w małych strzałka wodna. I bobrek będzie kwitł. 

Potem posadziłam jaśminowca (ma być karłowy), którego przywiozłam z hortensją i zdążyłam tylko zadołować. Dookoła niego posadziłam dywan z bodziszka żałobnego i dosadziłam irysy syberyjskie dla towarzystwa.
Dalej przesadziłam hortensję bukietową Phantom, tam gdzie na zdjęciu widać trawę za wykopaną śliwką. Wprawdzie ziemia jeszcze nie przygotowana całościowo pod wymyśloną rabatę z hortensjami bukietowymi i ciemiernikami, to jednak dołek wykopałam całkiem spory i napełniłam kompostem własnej produkcji.
W nóżki dostała bodziszka na razie, bo ciemierniki to jeszcze maleństwa i muszę je podchować.
Uszczupliłam te pod trzmieliną oskrzydloną, bo już zaczęły włazić na tawułki. A że obok rośnie kolkwicja, to też dostała skarpeteczki. No i jeszcze z mężem wytargaliśmy ten pniak po śliwce i przy następnym pobycie będzie można zasypać ten dół i coś tam posadzić.
Jeszcze patrząc na ostatnie zdjęcie za pierwszym drzewem od lewej na górze skarpy przesadziłam zawilce japońskie, które chciały w tamtym roku pochłonąć róże. Miejscówka przygotowana wcześniej, to samo sadzenie było czystą przyjemnością. Za to piwonie rosnące między tymi różami oszczędziłam, bo miały już po jednym pąku. Przesadzę je po kwitnieniu. Plus jest taki, że będę już wiedziała w jakim są kolorze.

Potem posadziłam jaśminowca (ma być karłowy), którego przywiozłam z hortensją i zdążyłam tylko zadołować. Dookoła niego posadziłam dywan z bodziszka żałobnego i dosadziłam irysy syberyjskie dla towarzystwa.
Dalej przesadziłam hortensję bukietową Phantom, tam gdzie na zdjęciu widać trawę za wykopaną śliwką. Wprawdzie ziemia jeszcze nie przygotowana całościowo pod wymyśloną rabatę z hortensjami bukietowymi i ciemiernikami, to jednak dołek wykopałam całkiem spory i napełniłam kompostem własnej produkcji.

Uszczupliłam te pod trzmieliną oskrzydloną, bo już zaczęły włazić na tawułki. A że obok rośnie kolkwicja, to też dostała skarpeteczki. No i jeszcze z mężem wytargaliśmy ten pniak po śliwce i przy następnym pobycie będzie można zasypać ten dół i coś tam posadzić.
Jeszcze patrząc na ostatnie zdjęcie za pierwszym drzewem od lewej na górze skarpy przesadziłam zawilce japońskie, które chciały w tamtym roku pochłonąć róże. Miejscówka przygotowana wcześniej, to samo sadzenie było czystą przyjemnością. Za to piwonie rosnące między tymi różami oszczędziłam, bo miały już po jednym pąku. Przesadzę je po kwitnieniu. Plus jest taki, że będę już wiedziała w jakim są kolorze.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosia Bylinowa łąka