Faktycznie różnice w wysokości znaczne.
Ile Ty się nachodzisz po tych swoich włościach z góry na dół i pod górkę.
Nie dosyć, że taki duży teren to jeszcze taki wysiłek trzeba włożyć w poruszanie się.
Tym większy szacun za to co stworzyłaś
Asia teraz jest dużo udogodnień. I jakie wyniki u ciebie?
Gosia chodzenie to nic, gorzej z pełną taczką
Obiecywałam zdjęcia i nie wyszło. Wstawię już dzisiejsze, bo w sumie niewiele się zmieniło. Zimno. A i jeszcze ostatnie zakupy
W zeszły poniedziałek posadziłam wyjazdowe zakupy:
3 narecznice Championa
3 paprotniki łuskowate
1 długosz królewski
1 obiela The Bride
3 miskanty Ruby Cute (dokumentacji foto brak)
5 tawulców pogiętych Crispa ( z przeceny po 5 zł), Sorry, że z włosem
I jeszcze po drodze, wykorzystując okazję, że byłam sama, wstąpiłam do dwóch lokalnych szkółek i dołożyłam
3 zadrzewnie
2 kukliki, które od razu podzieliłam i bodziszka
Na działce w sobotę podwiązałam powojniki, maluchom zrobiłam prowizoryczne podpory z kijków, wycięłam stare pędy jeżynom i podwiązałam nowe, podwiązałam hortensję pnącą, oplewiłam jedną rabatkę i dużo poprzesadzałam i porozsadzałam.
Niefortunnie posadziłam przed tym widoczkiem miskanta Memory, teraz w jego miejscu rosną nowe narecznice Championa.
W ubiegłą niedzielę poprosiłam właścicielkę przepięknego białego pustynnika o siewki, które wypatrzyłam. Ciekawe ile z nich uda mi się wyhodować na takiego olbrzyma.