Kochani, przepraszam za ciszę, ale mam przerwę od ogrodu i O.
Najpierw potworna susza, nie chciało się nawet wychodzić do ogrodu, a tym bardziej robić zdjęć. Nic nowego nie zrobiłam, bo wideł wbić się nie dawało.
Dzięki ostatnim deszczom trawnik się zazielenił, róże się rozrosły, zaczęły nowe kwitnienie, które jest obfitsze niż pierwsze. Nadal cieszą oko jeżówki, zaczęły kwitnąć trawy - sesleria i molinia, rozplenica Hameln też pokazała piękne kotki. Jest mnóstwo ogórków i pomidorów, tak pysznych pomidorów dawno nie jadłam Niestety, jest też mnóstwo chwastów, więc na razie zdjęć nie będzie
Nie wiem, kiedy ogarnę ogród, bo zostałam Babcią, dużo wcześniej niż powinnam, więc Córka i Wnuk mają pierwszeństwo przed ogrodem.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających, pewnie dopiero zimą nadrobię Wasze wątki

A właśnie miałam pisać do Ciebie z zapytaniem , czy już jesteś babcią, bo domyślałam się, że ta cisza tym może być spowodowana

Gratulacje!

Gratulacje , dużo zdrowia dla całej ekipy

Gratulacje Elu!

Elu super wiadomość, gratulacje dla szczęśliwych rodziców i dziadków a dla małego dużo zdrówka

Elu gratulację. Zdrowia dla dzidziusia I siły dla rodziców.

Przyłączam się do gratulacji
To co? Planujemy plac zabaw u babci?

Mariposa napisał(a)

Kochani, przepraszam za ciszę, ale mam przerwę od ogrodu i O.
Najpierw potworna susza, nie chciało się nawet wychodzić do ogrodu, a tym bardziej robić zdjęć. Nic nowego nie zrobiłam, bo wideł wbić się nie dawało.
Dzięki ostatnim deszczom trawnik się zazielenił, róże się rozrosły, zaczęły nowe kwitnienie, które jest obfitsze niż pierwsze. Nadal cieszą oko jeżówki, zaczęły kwitnąć trawy - sesleria i molinia, rozplenica Hameln też pokazała piękne kotki. Jest mnóstwo ogórków i pomidorów, tak pysznych pomidorów dawno nie jadłam Niestety, jest też mnóstwo chwastów, więc na razie zdjęć nie będzie
Nie wiem, kiedy ogarnę ogród, bo zostałam Babcią, dużo wcześniej niż powinnam, więc Córka i Wnuk mają pierwszeństwo przed ogrodem.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających, pewnie dopiero zimą nadrobię Wasze wątki

Trzeba się cieszyć z wnuków nawet tych wcześniejszych bardziej bo teraz wielu młodych wcale się na dzieci nie decyduje, więc można się nie doczekac nigdy, tego sie chyba najbardziej boję
Gratuluję babciu Nieobecność usprawiedliwiona

Madziu, Aniu, Asiu, Kasiu, Kojak - Kochani, dziękuję Wam bardzo za gratulacje i słowa otuchy. Przydały się, bo było ciężko, ale już chyba wyszliśmy na prostą.

Sylwio, z tych emocji źle się wyraziłam - to nie Mama, a Maleństwo się pospieszyło, stąd ten szok i stres. Przed nimi jeszcze pewnie długa droga do domu, ale najgorsze minęło.

Toszko, przydałby się ten plac zabaw, ale działka nie z gumy - będzie jakaś wersja minimum

A wracając do spraw ogrodowych - wczoraj udało mi się wejść na dużej do ogrodu i ręce mi opadły. Że chwastów dużo, nie muszę pisać, ale niestety, większość zakwitła, bo ostatnio popadywało - na wiosnę nie dam sobie rady z pieleniem Rozsiały się też szałwie i krwawnica - zostawię kilka większych siewek, choć nie wiem, czy będą podobne do rodzicielek. Wszędzie dywan z płatków róż, bo kwitną jak opętane - La Perla i Blue for You przymierzają się do trzeciego kwitnienia! Część krzaków puściło 2m pędy, zaczynają się pokładać, konieczne podpory.
Ale najgorsze, że cała kwaśna przeryta przez nornice. Aż mi się nogi zapadały, tak dużo i tak wielkie korytarze porobiły. Zamówiłam już niebieskie granulki, muszę je wytępić, bo chciałam tam sadzić cebulkowe No cóż - pięknie przekopana pulchna rabata, z grubą ściółką na wierzchu - w to im graj. No to wojna!