Mariposa
20:46, 10 kwi 2020

Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie 
Miałam "gorącą linię" ze sprzedającym.
Otóż okazało się, że to ta zaginiona paczka. Cudem się znalazła (chyba wolałabym , żeby już nie). Szła ponad 2 tygodnie (wysłana była 23.03)
Podobno była ubezpieczona, napisałam oświadczenie, jest szansa, że dostanę zwrot za roślinki.
Tylko to nie rozwiązuje wszystkiego. Po odcięciu złamanej gałęzi zostanie mi "kurdupelek", który nigdy nie dogoni wzrostem towarzyszy , a mają rosnąć w szpalerze.
Ewo, czy te liście jeszcze dostaną chlorofilu? czy roślinki odżyją?
Zastanawiam się, czy jak rzeczywiście oddadzą mi pieniądze, nie kupić nowych egzemplarzy. Co radzicie?

Miałam "gorącą linię" ze sprzedającym.
Otóż okazało się, że to ta zaginiona paczka. Cudem się znalazła (chyba wolałabym , żeby już nie). Szła ponad 2 tygodnie (wysłana była 23.03)
Podobno była ubezpieczona, napisałam oświadczenie, jest szansa, że dostanę zwrot za roślinki.
Tylko to nie rozwiązuje wszystkiego. Po odcięciu złamanej gałęzi zostanie mi "kurdupelek", który nigdy nie dogoni wzrostem towarzyszy , a mają rosnąć w szpalerze.
Ewo, czy te liście jeszcze dostaną chlorofilu? czy roślinki odżyją?
Zastanawiam się, czy jak rzeczywiście oddadzą mi pieniądze, nie kupić nowych egzemplarzy. Co radzicie?
____________________
Ela Motylogród
Ela Motylogród