Anda napisał(a)

Elu, drzewko, które mam na myśli, to Prunus serrula Branklyn.

Ewo, istotnie, jest piękne, ale z miejscem u mnie krucho, zwłaszcza, jeśli chodzi o drzewa. Wiem, że muszą być, żeby działka nie była płaska, ale pierwszeństwo mają użytkowe, potem ozdobne z kwiatów bądź ładnie przebarwiające się. Na wszystko nie ma miejsca.

Asiu, Polinko, Mary - dziękuję za rady odnośnie cisów. Skoro obydwa rosną wąsko i polecacie, to zorientuję się w dostępności i cenach i wtedy zadecyduję.

AgataP napisał(a)

Elu, odpisałam u siebie odnośnie róży LO

Dziękuję, Agatko. Byłam, czytałam Myślę, że u mnie też zagości.

Toszka napisał(a)

Magnolia (i ostrokrzewy) lubi kwaśno do lekko kwaśno. Dobrym towarzystwem będą niskie liliowce, naparstnice, liriope, pierisy, kiścienie, carexy, hakonechloa, lilie orientalne, ostrokrzewy, niskie miskanty sinesis, wrzosy, wrzośce etc.

Magnolia chyba już zostanie w tym miejscu, przygotuję jej specjalnie miejscówkę.
Ale skoro ostrokrzew woli kwaśno, to może "przemeldować" go na drugą stronę ogrodu, na rabatę kwaśną, a tu dać coś innego. Albo zabiorę z powrotem jaśminowiec wonny, albo może dam Miskanta - Gracillimusa? Ładna zieleń jako tło dla LO i innych róż. On chyba nie musi mieć tak kwaśno?
Przesunęłabym jednak LO, a cisy dała bliżej kaliny. Nie wiem, czy więcej niż 2 tam wejdą (nie chcę tu efektu ściany), ew - jako trzeci do kompozycji (znak ? na rysunku) - jakiś niższy krzew liściasty - berberys Green ornament? trzmielina? a może pigwowiec Yukigoten?

Widzę, że plany się krystalizują

Margerytka40 napisał(a)

Toszko ciekawi mnie współpraca na jednej rabacie róż i cisów. Zaproponowałam Eli tam cisy, sama też u siebie myślałam o takim połączeniu tylko bardziej w poduchy cisowe bym chciała. Jak to się ma do ph? Trochę szperałam po necie i wyszło mi, że róże lubią ph 6-6,5 cisy wiadomo.

Cisy po 2-4 latach wytwarzają silną mikoryzę. Przy przebarwieniach na igłach (jako sygnał braku mg i ca ) mozna podsypać dolomitem. I nie wydaje mi się aby sąsiedztwo róż i cisów wykluczało się, bo z moich obserwacji cis jest towarzyską rosliną i nie odgania od siebie innych roslin (tak jak np. świerki to robią)

Elu, nasadzenia trzeba będzie dobrze skomponować. tak by rabaty łączył wspólny mianownik. Ja bym proponowała ograniczanie ilości gatunków, a nie wprowadzanie kolejnych tj np. berberysy.

Jeszcze będę mieć kilka spostrzeżeń co do kwaśnej, ale na razie układam sobie w głowie kompozycję. Bo np. borówki można dać punktowo na rabacie, a Pontyjkę bliżej podsadzić azaliami jap. Z Golterii bym zrezygnowała, bo nie znam ogrodu, gdzie golteria utrzymała się dłużej niż 2-3 sezony. Szkoda zachodu. Lepiej podsadzić rosliny np. żurawiną wielkoowocową. Ale tak jak napisałam - układam sobie w głowie

Sylwio, ciężko idzie, ale może coś się skrystalizuje

Toszko, miałam prosić Cię o spojrzenie krytycznym okiem na kwaśną, ale nie chciałam tak od razu Cię męczyć (Witaj w Nowym Roku!). Cieszę się, że mnie stopujesz, bo zaczyna mnie ponosić fantazja gatunkowa.
Dobrze, że cisy mogą być miedzy różami, bo bardzo mi się podobają, a bukszpanów na razie nie chcę.

I ja się cieszę, że będę spokojnie mogła wcisnąć cisy na różankę, tak mi się wydawało że się zgrają ale wolałam spytać dla spokojności.

hej Elu, widzę, że dobór roślin na rabatę trwa w najlepsze wybrałaś już które cisy na żywopłocik? Ja szukam na razie w necie, ale małe są za małe ale znowu cenowo lepiej to wygląda Muszę się rozejrzeć po szkółkach w okolicy, widzę, że regionalnie cenowo zróżnicowane czasem bardzo, z tego co piszą dziewczyny.
Oglądam też różę Odier, cudna jest. Ta druga, Mme Isaac naprzeciwko jadalni tez piękna, super widok będziesz mieć.

O ile dobrze pamiętam (ale głowy nie dam!), Toszka polecała na żywopłot "zwykłe" Taxus baccata.
Za dużych też nie kupię, bo na wszystkie te nasadzenia i tak pójdzie duuużo kasy...