Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Gutlandia

Gutlandia

la_estrellita 21:29, 14 kwi 2019


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
W omawianym miejscu jest już drzewo. Paulownia eMa. Na szczęście z roku na rok daje coraz słabsze oznaki życia .


Może w tym miejscu zamiast drzewa oczar „diane”? No może nieco bardziej w prawo na środek? Ładnie wygląda na przedwiośniu, ładnie przebarwia się jesienią. W zimie powieszę bombki albo kokardki i światełka a latem coś się dosadzi kwitnącego np. lawendę, kocimiętki, jeżówki, rudbekię, mieczyki czy inne takie. Lawenda nawiązywałaby do tego co pod oknem mam. Mogę też wsadzić szczepioną trzmielinę bo planuję szpalerek przy drugim podjeździe. Z prawej strony domu. Za zielone tło dla oczaru zimą może robić bluszcz na pergoli (obecnie wirtualny).
____________________
Agnieszka Gutlandia
Gruszka_na_w... 21:35, 14 kwi 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Gosialuk napisał(a)
Ale Haniu czy tam jest wystarczająco dużo miejsca na drzewa? Jak oglądam zdjęcia, to wydaje mi się tam dość wąsko. Drzewo pasuje mi między furtką i bramą.


Drzewa nie muszą mieć 20 m. Powinny być proporcjonalne do całości. Wybór konkretnego drzewka, to jeszcze nie ten moment (choć przyznam się, że swoje myśli kieruję w stronę rajskich jabłonek.One zimą dosyć długo trzymają owoce, do owoców przylatują ptaki, a je przyjemnie się obserwuje przez okno. Byłyby spójne z sąsiednimi drzewami.)
Najpierw Agnieszka jednak musi podjąć decyzję, jaki tam ma być styl, układ.

Czy przy tej kratce rosną róże?

Gdyby to było wakacyjne siedlisko, to późnojesienny, zimowy i wczesnowiosenny wygląd można by pominąć. Gdyby potraktować to miejsce jak typowy wiejski przedogródek, to też. Wystarczyłoby wsadzić floksy, aksamitki, malwy, irysy.

Agnieszko, a jaki masz stosunek do bukszpanów? (i do okrywowych róż?)

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:45, 14 kwi 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Oczar kwitnie ok. 2 tygodni, jesienne wybarwienie zależy od aury. Najlepiej przyjąć, że to spory krzaczor łudząco podobny do leszczyny. Sprawdzi się w zakątku jakimś.
Intryguje mnie ta Paulovnia. Skąd kolega małżonek ją pozyskał To raczej drzewo wybierane przez dendrologicznych koneserów.

PS. Już wiesz, że jestem pragmatyczna do bólu. Bardzo wcześnie ktoś mi uświadomił, że na ogród koniecznie trzeba patrzeć całorocznie, a już na front to koniecznie. Wszystkich tym męczę (tzn. pytaniem: a co zimą?)
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
la_estrellita 21:48, 14 kwi 2019


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Drzewa nie muszą mieć 20 m. Powinny być proporcjonalne do całości. Wybór konkretnego drzewka, to jeszcze nie ten moment (choć przyznam się, że swoje myśli kieruję w stronę rajskich jabłonek.One zimą dosyć długo trzymają owoce, do owoców przylatują ptaki, a je przyjemnie się obserwuje przez okno. Byłyby spójne z sąsiednimi drzewami.)
Najpierw Agnieszka jednak musi podjąć decyzję, jaki tam ma być styl, układ.

Czy przy tej kratce rosną róże?

Gdyby to było wakacyjne siedlisko, to późnojesienny, zimowy i wczesnowiosenny wygląd można by pominąć. Gdyby potraktować to miejsce jak typowy wiejski przedogródek, to też. Wystarczyłoby wsadzić floksy, aksamitki, malwy, irysy.

Agnieszko, a jaki masz stosunek do bukszpanów? (i do okrywowych róż?)



Obawiam się, że te przylatujące ptaki będą przysmakiem moich kotów. Polują skubańce na wszystko co się rusza a zwłoki znoszą mi pod drzwi lub do domu. Plus taki, że łapią również krety.

Te zielone krzaczory po prawej? To te no... khmm... eee... nooooo... bambusy fargesia robusta pingwu. Kocham je. I wiem, że to głupia nastoletnia miłość bo pasują jak świni siodło ale na razie są.

Bukszpany niekoniecznie. Za dużo z tym roboty bo ładnie wyglądają tylko przycięte w równe kulki, stożki tudzież inne bryły. Puszczone samopas bez strzyżenia są jakieś takie nieporządne. Róże okrywowe są śliczne. Zwłaszcza białe lub blady róż. Tylko nie wiem jak się nimi opiekować i jak często.
____________________
Agnieszka Gutlandia
la_estrellita 22:08, 14 kwi 2019


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Oczar kwitnie ok. 2 tygodni, jesienne wybarwienie zależy od aury. Najlepiej przyjąć, że to spory krzaczor łudząco podobny do leszczyny. Sprawdzi się w zakątku jakimś.
Intryguje mnie ta Paulovnia. Skąd kolega małżonek ją pozyskał To raczej drzewo wybierane przez dendrologicznych koneserów.

PS. Już wiesz, że jestem pragmatyczna do bólu. Bardzo wcześnie ktoś mi uświadomił, że na ogród koniecznie trzeba patrzeć całorocznie, a już na front to koniecznie. Wszystkich tym męczę (tzn. pytaniem: a co zimą?)


Pomyślę nad jakimś innym drzewem. Ehh... .

Małż mój zakupił ją w pewnym sklepie internetowym, chwilę po tym jak poprzednią zmaltretował pies. Otóż Małż liczy, że pewnego wiosennego dnia ujrzy na tym drzewku piękną chmurę niebieskiego kwiecia jak w chińskich reklamach tegoż cudu.

Widzisz u mnie to całoroczne spojrzenie nie jest aż takie ważne. Myślę, że jedyną osobą, która regularnie ogląda mój front jest listonosz. Ja patrzę tam tylko jak przyjeżdżam do domu a wtedy i tak skupiam się na tym, żeby trafić w bramę i nie przejechać w tym czasie kota.

Co według Ciebie nadawałoby się najlepiej w to miejsce?

Zresztą zimą mogę postawić bałwana. Z racji dostępności śniegu zgapię pomysł od dzieci z sąsiedniej wioski:
____________________
Agnieszka Gutlandia
Gruszka_na_w... 22:15, 14 kwi 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
la_estrellita napisał(a)


Obawiam się, że te przylatujące ptaki będą przysmakiem moich kotów. Polują skubańce na wszystko co się rusza a zwłoki znoszą mi pod drzwi lub do domu. Plus taki, że łapią również krety.

Te zielone krzaczory po prawej? To te no... khmm... eee... nooooo... bambusy fargesia robusta pingwu. Kocham je. I wiem, że to głupia nastoletnia miłość bo pasują jak świni siodło ale na razie są.

Bukszpany niekoniecznie. Za dużo z tym roboty bo ładnie wyglądają tylko przycięte w równe kulki, stożki tudzież inne bryły. Puszczone samopas bez strzyżenia są jakieś takie nieporządne. Róże okrywowe są śliczne. Zwłaszcza białe lub blady róż. Tylko nie wiem jak się nimi opiekować i jak często.


Mam jednego udomowionego kota i kilka dochodzących. Zwłoki skrzydlatych znajduję sporadycznie (nie więcej niż 5). Zdrowe ptaki na ogół są bystre i dają radę.
Róże okrywowe przycina się w listopadzie lub wiosną na 30 cm. Potrzebują nawozu dla ładnego kwitnienia i przewiewnego stanowiska.

Potrzebujemy czegoś, z czego uzyskamy kolor (plamę koloru) od listopada do kwietnia (trzmielina raczej nie, bo ona blednie i różowieje).

Kombinuje tak: lawendy ścięte, róże ścięte, berberysy łyse. Co mamy widzieć?

Bambusów się wystraszyłam po przeczytaniu autobiografii Chmielewskiej.
Kiedy zaczął się kapitalizm, to zaczęła wreszcie sensownie zarabiać i mogła porzucić mieszkanie na 4 piętrze i zamieszkać w domku. Projektant ogrodu posadził jej bambusy, a one ukorzeniły się na kilka metrów w głąb i rozlazły na boki. Coś tam chciała zmieniać, ale wiązało się to z traumatycznymi działaniami wokół tych bambusów. Już nawet nie chciałam dociekać, czy to była jakaś dziwna odmiana, czy cecha całego gatunku.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Milka 22:24, 14 kwi 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Też Agnieszko doradzam najpierw szkielet a czemu paulownię chcesz wywalić? ja mam i sliczna jest. Mozna kontrolować jej wzrost.
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Gruszka_na_w... 22:41, 14 kwi 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Masz zdjęcie tych bambusów z pełni sezonu?

Jeśli na tę rabatę nie patrzysz, to może pod samymi oknami zrobić rabatę trawiasto berberysową z plamami lawendy? Dorzuciłabym tylko do tych fontannowych berberysów ze 3 erecty.
Z traw może sesleria jesienna?
Sesleria nie wymaga podlewania. Trzeba ją tylko ściąć na wiosnę.

Nie wiem tylko, czy to nie nazbyt minimalistyczna wersja.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Zana 22:53, 14 kwi 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
la_estrellita napisał(a)
Zdjęć ciąg dalszy:



Ja się w pełni z Hanią zgadzam, że najpierw to co szkieletowe a potem reszta. A wiem co mówię, bo se nasadziłam popierdółek, a szkieletu brak.

Skoro chcesz wywalić te iglaki to ja bym widziała w tym przedogródku nawet trzy nieduże drzewka. W miejscu po narożnych iglakach takie jabłonki jak Hania proponuje albo magnolie (trochę bardziej wymagające). Pośrodku na tej ścianie pomiędzy oknami w miejscu trzeciego iglaka wiśnia Amanogawa (to kolumnowe drzewko, pięknie wiosną kwitnie, jesienią ładnie się przebarwia). Dołem lawendy w seslerii jesiennej i gdzieś te marcinki co je masz, będzie kolor jesienią. Oczywiście dodałabym zimozielone kule, ale skoro nie chcesz ciąć. Ale może byś się skusiła na kuleczki tujowe, chociażby takie Miriam jak moje. Aż tak dużo czasu to nie zajmuje, a przynajmniej nie są takie chorowite jak bukszpany (no i ta ćma!).

Tantiem za ścieżkę nie pobieram. Mogę się jedynie cieszyć, że się tak spodobała.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
sylwia_slomc... 23:16, 14 kwi 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85984
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Mam jednego udomowionego kota i kilka dochodzących. Zwłoki skrzydlatych znajduję sporadycznie (nie więcej niż 5). Zdrowe ptaki na ogół są bystre i dają radę.
Róże okrywowe przycina się w listopadzie lub wiosną na 30 cm. Potrzebują nawozu dla ładnego kwitnienia i przewiewnego stanowiska.

Potrzebujemy czegoś, z czego uzyskamy kolor (plamę koloru) od listopada do kwietnia (trzmielina raczej nie, bo ona blednie i różowieje).

Kombinuje tak: lawendy ścięte, róże ścięte, berberysy łyse. Co mamy widzieć?

Bambusów się wystraszyłam po przeczytaniu autobiografii Chmielewskiej.
Kiedy zaczął się kapitalizm, to zaczęła wreszcie sensownie zarabiać i mogła porzucić mieszkanie na 4 piętrze i zamieszkać w domku. Projektant ogrodu posadził jej bambusy, a one ukorzeniły się na kilka metrów w głąb i rozlazły na boki. Coś tam chciała zmieniać, ale wiązało się to z traumatycznymi działaniami wokół tych bambusów. Już nawet nie chciałam dociekać, czy to była jakaś dziwna odmiana, czy cecha całego gatunku.

A ostrokrzew, machonia, ognik, berberysy jak w owockach cudnie kolor dają w zimie, irgi???

Kochana łączy nas więcej niż tylko ogród
Chmielewską uwielbiam wprost Za wszystko, za akcję, ciekawostki ogrodowe i stylistykę wypowiedzi
O bambusie i o topinaburze od Niej się dowiadywałam wcześniej niż z pism ogrodniczych
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies