PiterSas
08:58, 04 maj 2020
Dołączył: 02 lut 2019
Posty: 327
Słabo otwierające się zraszacze to słabe ciśnienie wody, ale...
zraszacze 3500 otwierają się od 1,7 bar do 3,8 bar.
A spróbuj zatkać jeden zraszacz i zobacz czy wszystko będzie pracowało? Jeśli będzie praca pozostałych będzie OK, to znaczy ze masz za niskie ciśnienie.... pytanie czy w sieci również spadło?
Hej
Popraw układ w tych miejscach zaznaczonych kółkiem
Czy dobrze dobrałeś dysze do rotacyjnych 5000? Pamiętaj że zraszacz 90 stopni dwa razy szybciej będzie się obracał jak zraszacz 180 stopni...
no i zatkałem jeden zraszacz i ....działają ale i tak w połowie otwierania ...jakby trochę zwalniały (jakby otwierały się na dwa razy)
zmieniłem dysze na niższe 2 x 0,75 i 2 x 1,0 i system działa ale i tak jest zauważalne otwieranie "na dwa razy"
pisałem wcześniej o sekcji nr 1 tam są zraszacze serii 5000 a zapomniałem dodać że sekcja jakby pośrodku ok 30m od źródła to również 4 zraszacze 3500 z dyszami 2 x 1,0 i 2 x 2,0 i ta sekcja działa bez zarzutu, otwieranie jest na raz
co może wpływać że w tej sekcji jest za niskie ciśnienie i jest problem z zraszaczami? jest to jak pisałem sekcja najbliższa, czy jak przedmuchiwałem na jesień to mogłem coś uszkodzić?..nic nie cieknie
ciągle mnie zastanawia dlaczego sekcja działa poprawnie jak odkręcę śrubę płukania elektrozaworu ?
A w jaki sposób dobrać te dysze? Tam na górze będą w jednej sekcji dwa na 90 stopni i jeden na 180.
Poprawiłem to co zaznaczyłeś i w tych miejscach leje ok. Ale w tych dwóch co zaznaczyłem, wychodzą po jakimś czasie suche place ziemi. Po dłuższej obserwacji zauważyłem, że po prostu zraszacz leje słabiej jakby w środku promienia swojego podlewania. Blisko siebie jest rozprysk, a daleko rzuca już większe krople. I to co rozpryskuje przy sobie nie dolatuje na powiedzmy 2 metry wzwyż, a ten duży strumień przelatuje i zaczyna podlewać powiedzmy od 4 metra w górę. Przez to zostaje w środku pas który jest bardzo kiepsko podlewany. Próbowałem zainstalować większą końcówkę i wymieniłem z 3.0 na 5.0 i wkręciłem śrubkę która rozbija strumień. Jednak za dużo to nie dało bo przy ciśnieniu 3bar prawie nie ma różnicy w odległości rzucania wody, a przez wkręcenie śrubki woda nie dolatuje w krańcowe rogi działki. Może trzeba będzie zamontować reduktor na wyższe ciśnienie niż 3bar? Z rysunku widać, że w tych miejscach nie nachodzi inny zraszacz i pewnie to jest powodem.
Co byś poradził, żeby to poprawić?
Nie mam pojęcia co się dzieje...
Jak byś miał możliwość zamknięcia zraszaczy i sprawdzenia czy dana linia trzyma ciśnienie to by coś nam powiedziało.
Nie wiem dlaczego jak odkręcisz śrubę płukania to działa. Jaki masz elektrozawór?
Elektrozawór 100 DV 1" GW rainbird - na wszystkich sekcjach takie mam
napisze z problemem do rainbirda...zobaczę czy odpiszą
Dzień dobry,
Przebrnąłem ten wątek i parę stron o nawadnianiu.
Poczyniłem projekt nawodnienia ogrodu (trochę dzięki uprzejmości Gardeny za udostępnienie narzędzia). Chciałbym poradzić się specjalistów w kilku kwestiach.
Parametry:
Źródło – studnia - mierzona wydajność – 2,4 m3/h (15s na 10l)
Sterownik RainBird – 6 sekcji, zawory 1” ( te elementy już posiadam)
I to co mi wyszło (+/-):
Sekcja niebieska (MP 3000: 1x360 + 2x90) – 1,3 m3/h; długość całkowita rur ok 36m
Sekcja czerwona (MP 3000: 2x180 + 2x90) – 1,3 m3/h; długość ok 36m
Sekcja żółta (7x MP 1000: 5x180 + 2x90; MP 800 180 ) – 0,7 m3/h; długość ok 48m
Sekcja fioletowa ( 3x MP SS 530 + 2x MP LCR 515) – 0,4 m3/h, długość ok 44m
Linie kroplujące: 40 m + 80 m (6l/h na metr) – 0,7 m3/h
Wybór rur
Czytałem, że przesadzenie ze średnicą rury też może mieć negatywny wpływ. Na jednej ze stron znalazłem taki uproszony model: wydajność sekcji: 1,2 m3/h – fi20; 1,8 m3/h – fi25; 3,2 m3/h – fi32. Kierując się tymi założeniami to powinienem zastosować rurę fi25 (sekcja niebieska i czerwona) i fi20 (sekcja żółta i fioletowa).
Próbowałem liczyć straty (na podstawie wykresów dostępnych w sieci) – dla rury fi25 przy przepływie 1,3 m3/h to ok. 0,7 bar (100m) = 0,007 bara/m.
Zatem sekcja niebieska (całość na jednym poziomie) – strata na głównym zraszaczu (na przepływie 1,3 m3/h – całość sekcji, a sam zraszacz to 0,9 m3/h) – 0,007 x 12m (odległość do zraszacza) + 20% na straty infrastrukturze itd. = 0,1 bar
Straty na pozostałych 2 zraszaczach to 0,1 + (10m x 0,002 (strata na fi25 przy przepływie 0,2 m3/h))+ 20%) = 0,1 + 0,022 = 0,13 bara na zraszaczu 2 i 3.
Nie wiem czy potem te wyniki się sumuje – suma strat wszystkich zraszaczy na sekcji.
Podobne wyniki wychodzą dla sekcji żółtej dla rury fi20 – współczynnik podobny, gdyż rura o mniejszej średnicy, ale wymagana wydajność to tylko 0,7 m3/l
Tyle moich wypocin.
I tu chciałbym poradzić się ekspertów nt.
- opinia nt. rozłożenie i doboru zraszaczy, rozprowadzenia rur i podziału na sekcje (strefę za placem zabaw świadomie pomijam)
- dobór średnicy rur.
- sekcja żółta:
*czy jest wstanie napędzić te 8 zraszaczy
*czy są one ułożone w miarę optymalnie (nie chciałem nawadniać elewacji),
*a może zamiast rotacyjnych użyć statycznych?
- czy obie linie kroplujące można dać na 1 sekcji. Do tej pory używałem 2 sekcji osobno zasilanych z sieci wodociągowej – na rurze ½”
Z góry dziękuje za pomoc
Widzisz w tych miejscach co zaznaczyłeś wyszła oszczędność..
System tak się powinno zaprojektować aby zraszacze nachodziły na siebie w 50% czyli od głowicy do głowicy. Dlatego tam nie dolatują kropelki wody.
Odnosnie doboru dysz to zobacz jaki wydatek ma dysza 2 a jaki np. 4.
Jak zastosujesz 2 na zraszaczach 90 stopni to one będą dawały taką sama ilość wody jak 4 przy zraszaczu 180 stopni. Po prostu 90 stopni wykona 2 obroty w stosunku do 180....