Malinio, ale Justynka ma świętą rację...i dobrze, że o tym napisała...przynajmniej nie będę sama
Czemu przed wydaniem kasy na tą plastikową matę nie zapytałaś się jak zabezpieczyć rabatę?
Są lepsze i zdrowsze dla gleby metody. Tym plastikiem niszczysz cały trud wzbogacenia gleby. Dopiero co
u Effki pisałam o sensie wzbogacenia i ozywienia ziemi.
Powtórzę zatem jeszcze raz
tu nie chodzi tylko o poprawę struktury gleby, ale o "dokarmienie" i wzbogacenie flory i fauny w glebie. Bez niej ziemia jest martwa i choruje, rozwijają się patogeny i organizmy glonopodobne (fytoftoroza).
Natomiast, teraz kładąc plastikową matę odcinasz glebę od swobodnego dostępu powietrza i hamujesz procesy kompostowania zaburzając matą stosunki powietrza, wilgoci i temperatury (czarna mata natychmiast się nagrzewa). Pod matą zamiast hodować zycie hodujesz tylko patogeny i w/w glonopodobne organizmy.
A mozna było rozłożyć namoczone gazety lub tekturę i obsypać korą. Albo od razu samą korę rozsypać za co i hortki i azalie były by wdzięczne.
To tyle w ramach reprymendy
Co ile sadziłaś hortensje? Jak szeroka jest rabata. Ile cm od płotu posadziłaś hortki?
Co to za azalie? Imię i kolor poproszę