No a ja szukam jej w holenderskich szkółkach, które mają na prawdę bardzo dużo Austina i nigdzie nie ma! Ale może faktycznie trzeba trochę poczekać. Tylko dlaczego Niemcy ją mają, a Holendrzy nie? Dziwne.
Amelia Renaissance - nie mój kolorek, ale to był prezent i mam do niej ogromną sympatię. Poza tym dosadziłam jej ślecznego liliowca w podobnej barwie i niebieskiego przetacznika i ładnie im razem na rabatce.
Biedermeier w pąku
Knirps- śliczna miniaturka :uszy
Mini Eden Rose w tym roku ładnie się rozrosła, choć pnąca to ona u mnie chyba nigdy nie będzie
Agatko, Niemcy współpracują ściśle z Austinem i mają róże prosto od Niego - same nowości, a co ciekawe, o połowę taniej niż gdybyś chciała kupić bezpośrednio w Anglii. Ja w ub.roku za angielki kupowane od Austina płaciłam ok.80-90zł/szt., a w szkółce niemieckiej ok.50zł. Róznica znaczna, prawda? W tym roku, jesienią, można już kupić w niemieckich szkółkach nowości Austina np.William & Catherine - śliczna róża, którą zamawiałam właśnie z Anglii, ale chyba jeszcze dokupię, o bardzo wigorna, zdrowa i ... biała, jak lubię.
Princess Anne to dla mnie hit tego sezonu. Muszę jeszcze dokupić, bo jest świetna. Bardzo wszystkim polecam! Kwitnie niesamowicie obficie, jest zdrowiutka, kwiaty duże, sługo trzymające się (niepodobne do angielek), kwiat skierowany ku górze, nie zwisa (również nietypowa cecha dla angielki, bo większość zwiesza główki), no i ta purpura na płatkach... Bardzo mi się ta róża podoba
Moniko, nie zaglądałam do Ciebie od majowego przymrozku, a tu taki spektakl piwonii, a teraz róż.
Jak Ty dajesz radę wyjść z takiego ogrodu. ? Rzuciłabym pracę, żeby wąchać i oglądać te róże.