Ostatnie zdjęcie w pierwszym poście na tej stronie. Takie brązowawe liście ma.
Tzn. na poprzedniej stronie, bo właśnie przeskoczyło.

Gabrysiu.. pięknie.. i współczuję braku pomocy...... mój synuś jedynak mieszka już samodzielnie i nie mogę na niego liczyć M.. dalej tylko lewa ręka i ogólna "słabość" ale zaparł się w na raty w dwa dni wykosił trawnik No i słowem też podpowie co mam zrobić by uruchomić to i owo w ogrodzie..... pomaga jak może... nawet jak na niego to za dużo.... ale każda "para" rąk na wagę złota o tej porze roku.

I teraz mamy takiego samego tulipanowca mam nadzieję, że mój w tym roku pokaże i kwiaty...... a jedne foto spowodowało że aż westchnełam...... zaraz zacytuje je bo mi sie strasznie podoba....

Acha na rabatę żółtą polecam żółte tulipany których też nie wykopuję, a już zimowały przez 5 zim

To tulipan strzępiasty Maja.. i mnoży sie jak gupi


Mam tulipany Balerina.. też by Ci pasowały i też nie wykopywane przez 5 lat... wiec jesienią dosadziłam ich więcej były w dodatku w super cenie. Foto robione wieczrkeim wiec kiepskie, ale są pomarańczowe i wpadaja w odcień czerwono-żółty


Jak obejrzysz to wyrzucę mój śmietnik U siebie pokazywałam, ale już sam zgubiłam gdzie to było....

Gabriela napisał(a)

Ponarażam Wam się jeszcze, no ale skoro tak długo mnie nie było...

Bergenia, sasanki i ciemiernik... cudo

Ania, ani się waż wyrzucać.
Z tzw. rękami do pracy krucho, a niby bezrobocie.
Dostałam kontakt do jednej chętnej na miejsce p. Basi, ale jak rozmawiałyśmy przez telefon, to pani chyba bardziej się chciała opalać u mnie w ogrodzie niż pracować i się nie pojawiła, mimo że miała przyjść. A u mnie akurat opalanie jest w gratisie. Ja już jestem opalona, plecy nawet zdarzyło mi się spiec.
Z tulipanami to jest tak dziwnie, nie wiem czy to od miejsca zależy w którym rosną. Widzisz, Balleriny dobrze znam, miałam je i zginęły. Dlatego odpuściłam tulipany i mam tylko te kępy które rosną. A na żółtej jak widać poszłam w żonkile.
Mój tulipanowiec za mały na kwiaty, trzeba poczekać.

Gabriela napisał(a)

Nabyłam i być może pierwszy i ostatni raz widzę jego kwiaty w moim ogrodzie, bo to powojnik montana rubra.




A tu jeszcze powojnik erecta od Bożenki, rośnie jak na drożdżach.

O powojmiku prostym już napisałam u siebie a teraz o montana rubra. Miałm go kilka lat temu i wytrzymał u mnie cztery lata , rozrósł się pięknie , kwitł zachwycająco a potem był rok kiedy podmarzł i m go wyrzucił , myslę jednak ze na pewno by rósł dalej bo już odbił ale m miał inna koncepcję bo rósł przed wejściem do domu i byc może za bardzo się rozrastał. W każdym bądz razie jeśli w mojej zimnicy wytrzymał to myslę że u Ciebie bez problemu urośnie i wytrzyma bo masz jednak lzejsze i krótsze zimy (może poza ostatnią). Jest bajecznie piękny jak zakwitnie taki wielki.Ludzie sie zatrzymywali i pytali o niego. Jeszcze go kupię na pewno ale najpierw musze skończyc porządkowanie wcześniej zaplanowanych rzeczy żeby go gdzieś na stałe posadzic. Za rok , najpóźniej dwa wszyscy oszaleją na jego punkcie jak go pokażesz.

O bezrobociu nie mówmy... bo bezrobocie jest, ale nie do pracy fizycznej.. Wśród Polaków w wieku 18-24 lata, 94,6 proc. osób to studenci. Nie wszyscy co prawda kończą.... i kto po studiach chce pracować fizycznie????
Teraz nawet po zawodówce jak zaproponowałam pracę zamiast na budowie w ogrodzie..to był foch z przytupem.. a chciałam zapłacić tak samo ...

Ale to temat rzeka.. mamy wybitnie wykształcony naród.. do pracy musimy ściągnąć chińczyków

A my z mężem po studiach i jak trzeba to i fizycznie pracujemy, nam ujmy na honorze nie robi praca fizyczna.. jak nie ma nic innego to robimy to co jest Śmieję się, że ja jak kobieta pracująca z serialu Tylko suchego chleba dla konia nie zbierałam

A z tulipanami faktycznie jest tak, że część zakwitnie raz, czasem dwa i zanika... chyba że tulipanki tarda.. też żółte Te się pięknie rozrastają.. tylko są malusie

Przyleciałam bergenię zobaczyć...bo Ania reklamuje...
Faktycznie cuuudo...

Gabrysiu klon pensylwański to rarytas oglądałam duży w Wojsławicach, wszystko cudne jak to wiosną w ogrodzie,
ja nie wyrabiam i już odpuściłam pewne prace ale jak sobie powymyślałam rewolucje to mam za swoje - widziałam, że robisz rabatę liliowcową -liliowce masz pewnie - czy szukasz czegoś bo własnie rozsadziłam i się zastanawiam ile wsadzić w moją bylinowa rabatę i zastanawiam się czy wogóle pasują do środka rabaty - taka Twoja to idealna dla nich

pozdrawiam

mira napisał(a)

Gabrysiu klon pensylwański to rarytas oglądałam duży w Wojsławicach, wszystko cudne jak to wiosną w ogrodzie,
ja nie wyrabiam i już odpuściłam pewne prace ale jak sobie powymyślałam rewolucje to mam za swoje - widziałam, że robisz rabatę liliowcową -liliowce masz pewnie - czy szukasz czegoś bo własnie rozsadziłam i się zastanawiam ile wsadzić w moją bylinowa rabatę i zastanawiam się czy wogóle pasują do środka rabaty - taka Twoja to idealna dla nich

pozdrawiam

Bo ja sobie robię małe Wojsławice właśnie.

Klony co prawda oglądałam w Wirtach, jest tam piękna kolekcja w Wirtach, ale pamiętam też przebarwiony na żółto jesienią w Wojsławicach. No i te rabaty liliowcowe, jednorodne, to też pomysł stamtąd. Liliowców mam sporo, one się trudno raczej zestawiają, bo są wyraziste i ogniste, a bardzo je lubię. Zostawię na mojej "angielce" tylko te żółte, majowe, bo dobrze się komponują z niebieskimi i foletowymi irysami. Reszta będzie przesadzona na tą nową rabatę w kształcie litery L. Ona jest blisko żółtej, więc chyba będzie ok.

Bogdziu, powojnika montana rubra widziałam niesamowitego w ogrodzie na murach w Le Bois de Moutiers w Normandii i czytałam że on u nas przemarza, a że kwitnie na zeszłorocznych pędach, bo wcześnie na wiosnę, to i rzadko kwitnie. Skoro piszesz że u Ciebie kwitł, no to poweselałam. Pójdzie na ażurową altanę, bo tam dopiero w czerwcu zacznie się dziać ( róże).

Aniu, studia teraz może skończyć każdy, stąd ten efekt. A jak ktoś już skończył, robi się bardziej ambitny, przynajmniej na początku. Ta pani co miała przyjść, żadnych studiów nie skończyła i pewnie stać ją na to, żeby przebierać w ofertach pracy.