Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » ogród (nie)Mocy

Pokaż wątki Pokaż posty

ogród (nie)Mocy

AniazUroczyska 13:51, 16 lis 2018

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 1269
Toszka napisał(a)
Dziurek niczym nie zakrywam. Natomiast pod donice wkładam trutkę na myszy.

Światło potrzebne jest tylko roslinom zimozielonym. Natomiast liście bez problemu trzymają powietrze.


Dragonka 22:15, 03 gru 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
usuwam post bo za bardzo się wywnętrzniam












____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Toszka 22:33, 03 gru 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Basieńko, przytulam...

A odnośnie ogrodu, cóż, najpierw sama musisz wiedzieć co chcesz mieć i co ci w duszy gra. Do czego serce i rozum ciągnie. Co się podoba...
Jak podasz mniej więcej listę roślin to będziemy komponować zestawy
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
AniazUroczyska 02:46, 04 gru 2018

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 1269
Kiedy odchodzi ktoś bliski , zabiera ze sobą kawałek naszego świata, to bardzo bolesne. Współczuję Ci Basiu!
Azylem , ucieczką od zgiełku świata może być każda przestrzeń: dom, las, ogród , który nie musi być wymuskany , modny, idealnie skomponowany ,żeby spełniał swoją funkcję, dawał schronienie i radość obcowania z naturą. Dobrze można się czuć również wśród łanów pięknych aksamitek- takich jak Twoje Toszka ma rację( jak zawsze zresztą), musisz wiedzieć , co Ci się podoba . Wybierzesz roślinki , doświadczone koleżanki podpowiedzą jak skomponować , co z czym zestawić i będzie dobrze. Czy wtedy uda się „zamknąć drzwi i mieć wszystko w d.....” ? Fajnie by było! Myślę jednak , że przed sobą samym nigdzie i nigdy nie uda się uciec. Nasze myśli , problemy będą nam zawsze towarzyszyć, nawet w pięknym , wymarzonym ogrodzie.
Dragonka 10:28, 04 gru 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Dziękuję Toszko i Aniu . Gwoli wyjaśnienia- bo jak sama czytam siebie ( pisałam na telefonie, kiepsko mi to zawsze idzie bom ślepa)-nie byłam pod wpływem pisząc
Tylko żal mnie taki przeokrutny ogarnął, bo ciężko jest tracić takich dobrych ludzi, tak walczyła .
Masz rację Aniu, przed sobą samym człowiek nie ucieknie, ale ogród i spokój jaki on daje, może choć złagodzi trudy dnia.

Co do ogrodu, to nie zamierzam się spieszyć bo wiem, że ziemię muszę podkarmić jeszcze, ale chyba lepiej by mi się pracowało gdybym się określiła choć gdzie jaka rabata. Teraz motywację mam tym większą. Ostatnio zanim mróz ścisnął jeszcze kopałam, ale długo się nie da, ręce zamarzają w rękawiczkach nawet.Szczęśliwie u mnie w tym tygodniu zapowiadają temperatury na plusie więc kto wie, kto wie..
Przód domu mam przekopany dwukrotnie, może uda się trzeci już z korą, mam taką frakcji średniej, ale Toszka pisała kiedyś, że taka się nada jeśli nic nie będę z ziemią robić przez kilka miesięcy, prawda? Przez pól roku przemaceruje się ładnie.

A jeśli chodzi o rośliny, to moja wiedza nadal się sprowadza do takiej: ooo, to różowe jest ładne ale wiem, wiem, czytając wątki już notuję nazwy tych, które do mnie wołają. Kwiaty to jeszcze jak cię mogę, gorzej z tym, co Toszka nazywa "ramą ogrodu", nie mam bladego pojęcia jak się za to zabrać.
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Toszka 12:13, 04 gru 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Basiu, w przypadku ram ogrodu kluczowym jest obserwowanie i określenie z których stron zimą i wczesną wiosną wieją zimne, mroźne, wysuszające (typowe dla Polski) wiatry.

I wiedząc już skąd "przeciągi" wieją planujemy ramy.
Na twoich zdjęciach widziałam, że masz "wygwizdów" zwłaszcza z jednej strony. I na pewno ta strona powinna być "przecięta" ścianą żywopłotu, który będzie wiatr rozbijał, hamował i rozpraszał. To wiatry od połowy stycznia, do połowy maja potrafią narobić najwięcej szkód w ogrodzie.

W naszym klimacie nie mamy wielkiego wyboru i pola do popisu przy wyborze zimozielonych roslin na żywopłot. Niestety. Tuje, cisy, choiny, świerki...ot, taki to wybór. Jednak jest z czego wybierać jesli wziąć pod uwagę szeroki wachlarz odmian. I teraz tylko trzeba zastanowić się czy i jak często będziemy mieć ochotę na strzyżenie żywopłotu. No, i jak szeroki możemy mieć. Czasami to determinujący szczególik.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dragonka 12:54, 04 gru 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
No tak, z jednej krótszej strony osłaniają mnie tuje od sąsiadów, z drugiej dłuższej za betonowym płotem rosną gęsto osiki, więc tu jakby osłona jest. Czy chodzi Ci Toszko o ten fragment od drogi wewnętrznej?

Namazałam na zielono miejsce, gdzie mogłabym posadzić jakiś żywopłot osłaniający od pola.. bo tu faktycznie wieje. Za drogą na tam czerwonym pasku nie bardzo jest jak cokolwiek posadzić pod tym tymczasowym ogrodzeniem bo tam są tony gruzu, nic nie urośnie.
Brakuje mi pomysłu jak pójść dalej w stronę blaszaka?Czarną skrzynkę mogę usunąć, na przesunięcie garażu małżonek się nie zgodzi więc pozostanie wątpliwej urody elementem mojego przyszłego mini ogrodu.
Czy na wysokości, gdzie stoją samochody mogłabym może posadzić jakieś drzewka owocowe aż do tego betonowego płotu po prawej stronie? Zasłoniłyby trochę garaż.

____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Toszka 13:17, 04 gru 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Kwestia gruzu musi być podjęta, bo tamten fragment jest - moim zdaniem- kluczowy dla twojego ogrodu i osłony domu. Co to znaczy gruz? Jaki? Ile?

Garaż.
Patrząc na zdjęcie to moim zdaniem aż się prosi przesunięcie go do przodu, a stanowisko dla samochodów zrobienie płycej i szerzej. Widzę szambo...to niezbyt dobre miejsce na wzrost roslin, bo płytko jest ziemia. Ale...gdzyby zamienić to miejsce na parking, to sytuacja odmieni się, bo dostęp do włazu dalej jest, miejsce jest ekonomicznie wykorzystane, a zyskasz fajny zakątek na którym obecnie stoi garaż. Myślę, że te argumenty będą klarowne dla mężusia.

Osiki warto by było mocno obciąć. To co zwisa nad waszą stroną absolutnie masz prawo ściąć.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dragonka 13:34, 04 gru 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Gruz w sensie naprawdę gruz ogromne kawały kamieni i bloki gruzu z rozbiórki domów- na utwardzenie drogi. Pasek od tego płotka do czarnej drogi to zaledwie 30-50 cm miejscami, i raczej nie będzie ruszany bo pole/ łąka sąsiada jest sporo niżej, osuwałaby się.

Jeśli chodzi o garaż, to myślałam o tym, bo wcześniej mi ten pomysł podsunęłyście Ale tu muszę brać pod uwagę zdanie sąsiadów- jak przesunę go bliżej, będą go widzieć z okien salonu i tarasu, i to jest problem. Drugim jest niechęć eMa do takiego przedsięwzięcia, bo musi zatrudnić ekipę do przeniesienia choć ja podejrzewam, że przeraża go wizja uprzątnięcia tego, co tam zgromadził.
Ten właz to nie szambo nawet, tylko studzienka kanalizacyjna z pompą- musi być bo nie ma grawitacyjnej. No i ciągle takie kwiatki wychodzą z tą działką, a wszystko przez to , ze dojazd mamy od doopy strony. No ale cóż, mleko już się wylało dlatego od dwóch lat nie mogę nic wykmninić jak by to ogarnąć.
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Dragonka 13:37, 04 gru 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
aa i zapomniałam dodać, że na tym wąskim pasie przy ogrodzeniu upchane są rury wodne i prąd, oczywiście na odpowiedniej głębokości, jakieś 1,5 m. Jakoś bałabym się sadzić tam coś typu drzewo ze względu na korzenie, mogłyby uszkodzić instalacje?
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies