Witaj serdecznie Aniu
Nieustannie mnie cieszy, że tu trafiłam. Wprawdzie czekający mnie ogrom prac powoduje, że lekko drga mi powieka, ale za to jak już będę miała ten piękny, wymarzony ogród, to postawię Wam w nim ołtarzyk dziękczynny
Rabatę oczywiście można zamienić miejscem z trawnikiem. Myślałam że po prostu wygodniej będzie pielęgnować żywopłot mając tam trawnik, niż wyginać się między roślinami na rabacie
Beato jak zobaczysz efekty pracy to nie będziesz się mogła doczekać kiedy złapiesz za widły wiem co mówię Ela (motylogród) też Ci potwierdzi że to uzależnia! A jak przyjedzie pierwsza przyczepka qpy... Oszalejesz
Hihi, Dziewczyny ja Was z otwartymi ramionami zapraszam i udostępniam teren do oddawania się nałogowi Za obornik, to mnie sąsiedzi na stosie spalą, jak nic
Ja też nie mam, więc tak sobie gdybam Rodzice mają żywopłot z ligustru i cięcie go to wyższa szkoła baletu, ale może cis rośnie bardziej kulturalnie i nie trzeba się tak gimnastykować?
Toszko, a mogłabyś tak łopatologicznie?w jakiej odległości od płotu powinnam go posadzić?
He he... cuchnący obornik to na szczęście tylko stereotyp.
Jak gnojówki zaczniesz robić i po nocach będziesz się skradać po ogrodzie z konewką, to dopiero będzie „ubaw” z delikatnymi sąsiadami
Z moją (nie)wiedzą ogrodniczą, to ja się nadaję co najwyżej do zamiatania ganku absolutnie nie mam nic do obornika... muszę tylko wmówić sąsiadom, że oni również
I tej wersji będę się trzymała
O boziu, oplułam sobie ekran w nocy będę przeprowadzała sabotaż, a rano dla niepoznaki będę biegała i udawała najbardziej oburzoną, co tak cuchnie