Przedogródek podejście pierwsze (i na pewno nie ostatnie)
Dla przypomnienia - teren biegnie ze spadkiem od wjazdu do przeciwległego narożnika. Różnice poziomów zaznaczyłam na tym rysunku:
Na podstawie powyższych wytycznych, w wielkich bólach powstała mglista koncepcja.
Miało nie być trawnika, ale rabata wielkości 8x13m trochę mnie przeraża, więc z trawniczkiem jednak się przeprosiłam (bosz zapomniałam nanieść wymiarów)
Bezpośrednio przy domu biegnie chodnik. Ponieważ miejsce to jest bardzo zacienione i chodnik z kostki jawi mi się jako wymarzone siedlisko dla mchów i paproci skłaniam się ku opcji żwirowej. Jestem do tego pomysłu mocno przywiązana, więc proszę nie sprowadzać mnie na ziemię, że na żwirze też będzie rósł mech

Nie będzie, prawda?
Ponieważ latem przedogródek to jedyny fragment ogrodu, gdzie jest cień koniecznie potrzebuję tutaj jakieś miejsce siedzące (Minister zdrowia ostrzega: przesiadywanie podczas upału w jakimkolwiek innym miejscu ogrodu grozi udarem i śmiercią) Raczej nie chcę robić kolejnego placu, wiec pomyślałam o ławeczce. Niestety widok z niej będzie na wszystkich okolicznych sąsiadów, co determinuje potrzebę posadzenia dorodnego (cisowego?)żywopłotu. I od razu rodzi się pierwsze pytanie - ile miejsca powinnam na niego przeznaczyć żeby spokojnie biegać wokół niego z sekatorem? 1,5m wystarczy?