Naprawdę miód lejecie na moje serce, dziewczyny.
Wybierałam zdjęcia w pośpiechu, żeby nadrobić zaległości i w końcu wzięłam je trochę na oślep, cieszę się, że coś jednak na nich widać
Ale ja wolę takie niedopieszczone całkiem
Takie sielskie, wiejski właśnie.
Tylko raz, że mi tu nie pasowało mieć taki, a dwa to ja zrobić takiego nie umiem
Kurczę.... dużo masz tam tych roślin! A lilii wodnej żadnej ???
A tatarak masz całkiem w wodzie?
I jak zrobiłaś różne głębokości? Czy masz wszystko posadzone na jednej?
Musisz mi to bardziej prosto rozpisać, bo ja zielona w te klocki
Tak się to właśnie robi
Kupiłam specjalne kosze dla roślin wodnych, ale nie przewidziałam, że są takie wielkie i zostało niewiele samej wody - jeden by wystarczył. Muszę część roślin przenieść do pojedynczych doniczek. Tatarak lubi płyciutką wodę, ale pozostałe rośliny już troszkę głębszą. Wszystkie wybierałam spośród takich do płytkiej wody.
Czekam na żaby
- najbardziej czekam teraz na tego na pierwszym planie, prawdopodobnie Silverado, kupiony dawno temu, zaraz rozkwitnie. Jednego kosaćca załatwił mi taki malutki, uroczy ślimaczek - wygryzł dziury w łodydze kwiatu, łodydze, która miała trzy pąki i wszystkie straciła.
Bardzo udany duet. Masz karczocha Parę razy uprawiałam, jednak nigdy przyrządzony nie dorównywał karczochom, które jadłam. To chyba szczególne traktowanie, dużo wody i nawozu czyni je 'tymi' karczochami, i masło rzecz jasna