Dzięki Zuza
Z tymi koszami nie byłoby źle, gdyby jeden był dużo niżej, ale tak nieszczęśliwie dobrałam rośliny, że płyciznowy tatarak jest w jednym koszu z którąś z tych, co ich nie rozróżniam, a obydwie wolą większe zanurzenie. Więc ten tatarak wypadałoby przenieść do osobnej donicy.
Ale, kurka, mogliby napisać, że to takie duże. Człowiek nieprzyzwyczajony, że zamówiony towar jest w rzeczywistości większy, zazwyczaj jest dokładnie na odwrót

Ale rogatek to u mnie luzem pływa!?

No smacznie wygląda
A jakiej on wysokości?

A zamiast tych koszy można jakoś inaczej?

Irys-ślicznotka. Jaka to odmiana?

Może pływać, ale wyczytałam, że nie musi. W związku z tym, że miałam miejsce w sporym koszu to go wsadziłam

Magda, naprawdę nie mam czasu za długo wzdychać w Twoim ogrodzie
Zlituj się!
Wszystko mi się podoba- ścieżka, iryski, oczka i w ogóle ach och!
Jak będę kiedyś w okolicy, to będziesz musiała mnie wpuścić do siebie, żeby nie wiem co!

Juzia, patrzaj



- najbardziej czekam teraz na tego na pierwszym planie, prawdopodobnie Silverado, kupiony dawno temu, zaraz rozkwitnie. Jednego kosaćca załatwił mi taki malutki, uroczy ślimaczek - wygryzł dziury w łodydze kwiatu, łodydze, która miała trzy pąki i wszystkie straciła.



A dla wszystkich

Magda, cały ogród masz przepiękny, naturalny.
Zainteresowała mnie ta roślinka, co to?
No i irys, obłędny
Dzięki za taki piękny kadr