Dla mnie to też raczej dziwne, ale chodzi o imitowanie samosiewu. Jakoś zawsze tak jest, że te rośliny, które same się wysiały pod koniec sezonu, po prostu wschodzą, a te, które sieję wiosną - już niekoniecznie. Może to kwestia przechłodzenia - chociaż nie słyszałam, żeby akurat dla maków, czy maczków kalifornijskich było konieczne - a jednak te mi się zawsze pojawiają w pobliżu poprzedniej miejscówki.
Nie chcę Cię namawiać do złego

, ale ja bym chociaż ciut wysiała, nawet dla porównania. Tak odrobinkę