Wszędzie

Tzn pod wszystko, każdy krzaczek, kępka, dostaje po garści.
Mam takie doświadczenie - kiedyś sypnęłam pod rozchodnik, ale tylko po jego jednej stronie - a była to spora kępka, tyle, że blada, mizerna. Z tej strony, z której były wiórki, pędy urosły wielkie i pięknie wybarwione, z drugiej zostały mizerne. Czary normalnie.
Więc, jeśli się nie ma innego nawozu, każda roślina się ucieszy. A nawet, jeśli mam pod czymś obornik (róże dostały w kopczykach), im też się przyda. Bo obornik zadziała od razu, a wiórki pomału w ciągu całego sezonu.