Lucy nie, właśnie pisałam że ja nie pielę. Po prostu nie mam czasu. Poza tym jeśli już to czekam aż mi urośnie, żeby było za co chwycić, no i tylko to co jestem pewna że chwast.
u mnie, jak u Łucji, dużo rzeczy się sieje. Pewnie na glinie tak już jest.
Mam nawet poletko czosnku- albo Gladiator, albo Giganteum się wysiał, pewnie trochę poczekam na kwiaty
a w warzywniku dziś zebrałam miskę roszponki z samosiewu.
Kasia poczekasz tak ok. 5 lat. Moje siewki w ubiegłym roku zaczęły kwitnąć. Długo to trwało. Jutro wrzucę u siebie ten mój przechowalnik czosnkowy
A propos siania, Magda, mam dwie ssmaosiejki ośmiału. Oczywiście moje sianie nic nie dało, ale podzieliłam się nasionami Twoimi z Kwartetem. I moje dobre serce dostało nagrodę, Kwartet dał mi siewki w ubiegłym roku i teraz odpukać mam nadzieję, że te samosiejki przeżyją.