Żabiściek dopiero się objawił w obu oczkach, gdzieś na dnie przeczekał sobie zimę, co jest fajne, bo bardzo go lubię. Jeden jest w słońcu, drugi w półcieniu. Na razie balia będzie służyć za beczkę na deszczówkę przy szklarni, stoi tam w słońcu. Jeśli ta miejscówka nie posłuży roślinom, będę kombinować.
Nie widziałam Twojej sztywnolistnej?
A ja na początku myślałam, że będę mieć ogród bez róż i iglaków. Róże są, iglaków się jeszcze nie dorobiłam. I też zdecydowanie kwiaty grają u mnie pierwsze skrzypce.
Twój ogród lubię, bo jest taki swobodny, niewymuszony, a jednocześnie poukładany. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie.
Bo ją ukrywam Rośnie w mało fotogenicznym miejscu, między kompostownikiem a gratowiskiem mężatego i moim luźnym składowiskiem sryliona doniczek. Z każdej strony tło ma bardzo robocze.
Ten opis to jakby o moim ogrodzie Patrząc od lewej: kompostownik, cegły, betonowe bloczki, zylion doniczek, budka narzędziowa, kostka brukowa w big-bagu, deski, deski, cegły, drewno kominkowe, obornik w workach. Jak to poukładać???I najważniejsze pytanie - czyimi ręcami?
Przed oczami stanęło mi to, co muszę wynieść spod tarasu... Styropian, pustaki gipsowe, moje starocia do remontu, stare skrzynki z nie wiem czym, nawet dywan czekający na wypranie i nie wiem na co potem,, bo nikt go nie chce. Wór z wrotyczem, wór z włókniną, wór z worami. Boazeria. Stare blaty do wyrzucenia. W pociaszam się, że "po" będzie Lepiej.
Ja to sobie zawsze wejdę do Ciebie ot tak i od razu, bach - prosto w serce Ja też chcę mieć takie widoki, jak u braci Lwie Serce w sadzie przy domu. No po prostu pięknie!
Ładnie napisałaś
A ja od zawsze wiem, że dla mnie najważniejsza jest w ogrodzie zieleń i jej odcienie. Reszta to tło.
Zobacz, każdy może wpisać swoją ogrodową drogę
Nie dziwię się, że u Ciebie najważniejsze są kwiaty. Pięknie łączysz kolory.