Jak masz ładnie Gęsto, zielono, bujnie, kolorowo i wszystko do siebie pasuje - zazdroszczę jak nie wiem co
Dziś zrobiłam oględziny Twoich "maczków" Ten na zdjęciu to z zimowego wysiewu.
Przykładowy "maluszek" usiłuje zabić szałwię, a wydaje mi się, że ostatniego słowa w temacie wzrostu nie powiedział jeszcze Te siane wiosną niższe, nieco
Właściwie niewiele mnie ominęło - chyba tylko pełne kwitnienie Aichy, która zaczynała przed moim wyjazdem, a teraz ma smętne resztki kwiatów. Trochę żal, no ale trudno. Co roku robię jej tyle zdjęć, najwyżej popatrzę sobie na ubiegłoroczne.
Z piwonii niezawodna jest starsza Sarah Bernhardt, młodsza nie kwitnie, gdzieś zgubiłam jedna Ewelinę oraz okazało się, że przeniosłam na frontową rabatę Shirley, o której zapomniałam, że przepięknie pachnie. Same niespodzianki Avalanche jednak nie zakwitnie, inne też nie. Nie jest to rok piwonii, za sucho było wiosną. Ale że irysy tak długo - sama się dziwię
Nie będę się z koleżanką licytować, kto ma czego więcej, czego mniej, ale zazdrościć to Ty nie masz czego A maczki - tak, już się nie mogę doczekać tych kwiatów, też będą duże