Wyjątkowo, jak na mnie, dużo powietrza zostawiłam roślinom na tej rabacie Ostatnio zabrałam z niej krwiściąga i paproć, które w ogóle nie chciały tam rosnąć.
Epimedia są tam już drugi sezon i z trzech małych sadzonek zrobiła się ładna kępa, ale to nie problem, one nie boja się przesadzania, a mam sporo miejsc, gdzie mogę je przenieść. Serduszka też nie jest problemem, wydaje mi się, że wręcz ciut zmalała, to też był jej drugi sezon. Gorzej z ciemiernikami - po nich się nie spodziewałam takiego wzrostu. Ale największe rosną dwie sztuki, które kupiłam niedrogo, bo to były bezodmianowe siewki - w razie potrzeby zacznę rozsadzanie od nich. Poza tym mam na tej rabatce mnóstwo własnych siewek
Sylwia, wycinam te liście w miarę potrzeb - kiedy robią się brzydkie, pojawiają się na nich brązowe plamy itd, nie ma co marudzić, wtedy już trzeba zrobić miejsce nowym.
Zdjęcia obejrzałam - ładnie jak nie wiem co
Myślałam, że jeszcze za wiosną tak bardzo nie tęsknię ale jak zobaczyłam Twoje przylaszczki, to wiem, że sama siebie okłamuję
Ciemne tło bardzo dobrze zrobiło tej rabacie. Wiosenna odsłona będzie w przyszłym roku jeszcze ładniejsza Szkoda, że nie wstawiłaś zdjęcia z kwitnącą wiśnią.
Nie wiem czemu moja kalina mimo zawiązywania pąków nie pokazuje kwiatów. Nie mogę dociec co jest przyczyną, może przemarzają w wietrznym stanowisku?
ps. Przypomniałyście mi o klęczniku kupionym 2 lata temu. Biedak kurzy się gdzieś w drewutni nie użyty ani razu
Hmm, sądziłam, że taki przegląd zadziała uspokajająco na ogrodnicze dusze, że powie im: zobaczcie - jest tak, potem tak, jest zielono, potem są kwiaty, potem to przemija, ale znowu wraca, jest dobrze, tak ma być Absolutnie nie chciałam wzbudzać tęsknot za wiosną, która przecież przyjdzie w swoim czasie
A przylaszczki mają w sobie coś rozczulającego
Ciężko jest teraz pozbierać zdjęcia, które dobrze oddadzą cała rabatę, musiałabym mieć zamysł dokumentowania konkretnego miejsca, a tak - są dość przypadkowe, takie, na jakie trafiłam
Zuza, czy ta kalina nie ma za sucho? Ja swoją mam drugi sezon, pierwszy kwitnący. Bardzo ładne ma kwiaty, mimo, że niepozorne, ale cała jest taka ładna. Początkowo mój małżonek nie miał do niej przekonania, uważał, że kupiłam jakieś egzotyczne UFO, ale teraz jesteśmy zgodni, że bardzo dobrze wpisała się w nasz ogród.
Klęczników używam nie tylko do pielenia - bardzo się przydają przy robieniu zdjęć
O, miło Cię widzieć po przerwie
Rabatka wiosenno-jesienna, ale tak naprawdę 'bez przerwy' - już teraz ciemierniki mają pąki, ciężko więc stwierdzić, kiedy jest początek, kiedy koniec sezonu