No, no, jak spałaś to spałaś ale jak się zawzięłaś to jeno furczy
Ciemiernik masz fajne, muszę sobie tą Anję Oudolf zakupić. Świat się kończy ale takie żółtawe bardzo mnie kręcą ostatnio
Żartujesz? Jakie wszystko? Poza tym u mnie jest cięty modrzew, na razie poszedł czubek i trochę gałęzi, ale za moment pójdzie reszta. Jeszcze sporo zabawy przede mną. I obrzeża w lasku do ułożenia, o liczbie doniczek czekających na zlitowanie nie wspomnę - począwszy od grudniowych piwonii (dzięki Rojo), przez świeże zakupy oraz jesienne wykopki, tymczasowo poupychane. A ile ja mam krzaczorów do przesadzenia! I nie wiem gdzie! Wiem tylko skąd Czuj się jak u siebie
Mam jeszcze w zanadrzu fajną ławeczkę, bo miejsc do siedzenia nigdy za dużo. Trzeba jednak dla niej przygotować miejsce w poziomie, co u mnie z natury nie występuje. Ach, nowe skrzynie na kwiaty się budują - za szklarnią będzie bardzo zakątkowo
Tak całkiem zlikwidowałaś? Ani rzodkieweczki, nic?
Szklarnia jest dobra nie tylko na warzywa, w połowie mam w niej kwiaty, ale ja kwiaciara jestem, one w ogrodzie są właściwie najważniejsze