Trochę bałaganu - tak wygląda górka po wywaleniu niskiego astra, który zajmował się głównie rozłażeniem rozłogami, kwitł późno i w rozproszeniu, nie robiąc żadnego wrażenia oraz barwinka, wrotyczu i innych, przypadkowych ofiar. Posadziłam jeżówki blade, jest tak już stipa piórkowata, doszła jedna olbrzymia. Próbowałam przywrócić rudbekię bylinową, zobaczymy, czy się przyjmie. Jest tam też pajęcznica i przetacznik kłosowy, usiłuję udomowić przegorzany. Wyjdzie na pewno jeszcze mnóstwo innego dobra, np konwalie, jednoroczne rudbekie, zobaczymy co jeszcze. Cieszy mnie, że może wreszcie będzie coś co zaplanowałam, nie tylko jeden wielki przypadek.
dalie w trakcie przeprowadzki
No dobrze, szkoda oczu, wracamy do kwiatków