Kciuki trzymam nieustannie. Byle do przeprowadzki

Dziękuję Czekam na cenę dokończenia malowania. W tym tygodniu. Tych wysokich sufitów i tak bym nie pomalowała bez rusztowań... i ciesze się że nie będę musiała niczego robić, bo nadal grypa...

Słonko i minus cztery.
Fajnie że prawie weekend

nadal Kibicuję


dużo zdrówka Karolcia

Dzięki Asia!

Jutro pojadę zobaczyć jak tam płytki wyszły. I co chłopaki zrobili z ogrodzeniem.
Wizyta w biedrze czy inny sklepie by się przydała, potrzebuję tonę kartonów żeby poprzewozić moje doniczkowo. Haha

Póki co cieszę się że praca w miarę ogarnięta, wystarczy chwila nieuwagi i zaległości się nawarstwiają olbrzymie... ale już. Weekend! Miłego!

Karola,uważaj na siebie, nie przeginaj, ja przechodziłam grypę i już drugi miesiąc nie mogę wyjśc z choroby, ciągle coś.

Przeprowadzka za dwa tygodnie, a póki co...




Masakra. Kuruję się, a jutro sprzątanie...

Karola, no niezły bajzej ale pomyśl sobie, że skoro gorzej być nie może to znaczy, że może być tylko lepiej i tej wersji się trzymaj
Dziewczyno, w trudnych czasach pseudofachowców postawiłaś dom w kilka miesięcy, no cud ale i szacun wielki
Teraz jesteś na ostatniej prostej więc szkoda czasu na marudzenie - "run Forest, run"
Zamieszkacie, dasz sobie czas na dochodzenie do siebie, a potem będzie pięknie, a z czasem zapomnisz, że było ciężko No tego Ci życzę

Dziękuję. Pewnie że będzie. Zwłaszcza że wszystkie ciężkie pracę ogarnięte, toalety są i działają, ogrzewanie, resztę się dogra

Płytki jadę obejrzeć niedługo, mam nadzieję na jak najmniej niedoróbek.

Malowanie w tym tygodniu, zamawiam lampy, elektryk będzie w sobotę wieszał je lus wszystkie pstryczki elektryczki. Potem panele, listwy i drzwi i już

Buziaki!

Pędź, pędz!!!

Wpadłam sie przywitać, bo sto lat mnie nie było i co ja czytam Przeprowadzka niedługo Super
Też po wprowadzeniu się do nie do końca wykończonego domu nie mogłam przez pewien czas patrzeć na roboty budowlane, ale w końcu się wzięłam, robię remont