Kasia nie zrobiłam zdjęć nawet bo był z centymetr gładzi ze szlifowania. Jak posprzątam to coś będzie. Póki co nic nie widać. Pewnie jutro tam pojadę, zobaczymy

Foty ze szlifowania...

Już wiem dlaczego u mnie najpierw szlifowali A potem kładli podłogę

Sprzątania nie zazdroszczę

Haha. Mam nadzieję że zanim dojadę jutro wieczorem będzie posprzątane...


Ma sens żeby najpierw szlifować potem kłaść płytki. Ale bałam się że nie znajdę nikogo dokładnie na czas...

Karola cały czas podziwiam Twoje tempo jeszcze chwila i ogród też będzie gotowy.

popcorn napisał(a)

Głupio się zapytam - ty nie masz ściany zlicowanej od góry z płytkami? Dobrze widzę? Szafki są na wymiar co do cm? Liczyłaś grubość płytek? Bo jak nie to nie otworzysz szafki na blacie i trzeba ją zrobić otwierana do góry lub przy montażu przesunąć szafki górne i dolne o ten cm grubości płytek

Karolina powiem to po raz n-ty JESTEŚ WIELKA ! buziaki

Karola, niedługo wiosna, zaczniesz ryć we WŁASNEJ ziemi, zapomnisz o tym co było złe, męczące, frustrujące - no głowa do góry bo dokonałaś niemożliwego

Inka płytki wystają bo są po prostu naklejone... I tak ich grubość została uwzględniona. Będzie oki. Mam nadzieję...

Mam nadzieję że wywietrzymy i nie będzie czuć farby.. bo średnio spać w takich warunkach. Reku odpalam jak będzie posprzątane.

Miłego dnia!!!

Zwróć uwagę przy montażu. Od strony lodówki też powinno być trochę luzu na klamkę i szersze otwarcie drzwi bo półek wewnątrz nie wyjmiesz. Tam było 5 cm zapasu przy standardzie 60 na szafkę więc jak to uwzględnił chłopak przy mierzeniu to ok.