Podsumowując:
W pierwszym kroku proszę spróbować się z nimi dogadać tak, żeby zrobili to, co Pani chce, żeby skończyli i ustalić rozliczenie – jeżeli się dogadacie, to można podpisać porozumienie, że rozwiązujecie umowę, Pani płaci im kwotę X, co wyczerpuje ich roszczenia do Pani, natomiast porozumienie nie zwalniak ich z odpowiedzialności za to, co zrobili (wydaje się to oczywiste, więc nie powinni oponować); jakiekolwiek kwoty płatne po zrobieniu, ale muszą to zrobić w terminie X nieprzekraczalnym (można to karą zabezpieczyć i ewentualnie odstąpieniem)
Jeżeli nie będą chcieli się dogadać w sposób ww wymieniony wówczas niech przynajmniej skończą to, co wg Pani mają skończyć i wtedy Pani odstąpi
Jeżeli nie będzie żadnej opcji na dogadanie się/zrobienie części prac – wówczas odstąpienie
Ponieważ najprawdopodobniej dojdzie do zmiany wykonawcy, zwracam uwagę, że za część prac będzie odpowiadał dotychczasowy, a za część nowy. Praktyka potwierdza, że w takich sytuacjach w razie wystąpienia wady zwykle jeden podwykonawca obarcza drugiego za wystąpienie wady (np. przy pęknięciu ściany wykonawca budynku może „zwalać” na kładącego fundamenty), ale tego nie unikniemy. Chciałem tylko zwrócić Pani uwagę na ten aspekt.
____________________
Mój nowy ogródek