hehe
Oczywiście ze podziały są wszędzie i na całym świecie. Oba fronty w tej kampanii miały jedyny wspólny mianownik pod tytułem chowanie problemów pod dywan. Nikt nie miał rozwiązań, obaj kandydaci licytowali się kto da więcej i kto równocześnie obrzydzi konkurencję. Słabo to wyglądało, bez względu na orientację i przekonania.
Oczywiście że poglądy sa różne, oczekiwania są różne, ludzie są różni, nie nawrócę nikogo ale oni tam w rządzie powinni robić cokolwiek żeby luziom żyło się lepiej. A oni drukują kasę żeby było na 500+ a w międzyczasie kradną co się da, ustawiają pociotków i trzymają się kurczowo stołków nie bacząc na nic...
A rolnicy ze wschodniej ściany już zapomnieli jak bieda piszczała przed Unią i milionami z niej... wywalą nas za "reformę" sądownictwa i cokolwiek jeszcze nowego wymyślą i kasa na dopłaty się skończy i dopiero bedzie inflacja... nasze ogródki z warzywami będą znowu w modzie, z powodów ekonomicznych...
Nie chodzi moim zdaniem o nakręcanie się, próbuję trzeźwo patrzeć na sytuację w kraju, na przyszłość, no i na to jak wyglądamy na tle innych krajów, choćby takich które startowały z podobnego poziomu. Nawet Bułgaria będzie miała Euro za chwilę, a my będziemy cofać się w rozwoju. Oficjalna inflacja to 3,3%. Serio? Byłam dziś rano na zakupach, nie kupiłam nic specjalnego za 360 zł...
Duda pojechał do Częstochowy zawierzyć sprawy kraju matce boskiej. Serio? To ja jutro nie wstaję do roboty tylko się pomodlę. Po prostu słabo mi się robi. Poznałam nowe słowo odkąd ten rząd ZAWIERZA gospodarkę kraju zamiast zacząć pracować lub chociaż udawać że robią cokolwiek sensownego... masakra.
Chyba zdrowiej rzeczywiście zająć się roślinami i nie czytać wiadomości, bo codziennie mnie krew zalewa...