A ja po prostu wolę sobie z Wami pogawędzić ogrodowo - przynajmniej tu
znacznie mniej emocji to wyzwala, a przecież właśnie o to chodzi, żeby mieć miejsce, w którym człowiek znajduje wytchnienie

Madzia, buziam!

Hania, pozdrawiam!

Kasia - dokładnie! nie znam nikogo kto głosował na Dudę prócz mojego byłego męża buahahaha nie wiem co mu się stało w międzyczasie, jego cała rodzina miała zbieżne z moimi i teraz wszyscy wytrzeszczają oczy słysząc toto... przynajmniej tak córka mówi będąc z nimi pod Augustowem teraz... no ale... przynajmniej się już nie kłócimy

Magda - oczywiście, po to jest forum żeby rozmawiać o ogrodach dzielić się spostrzeżeniami i doświadczeniami. I na pewno to fajniejsze niż rozmowy o polityce. Z tym że czasem krew mnie tak zalewa że nie umiem wysiedzieć po cichu... stąd mi się ulało.
Chciałabym jednak konstruktywnie z kimś o innych poglądach pogaworzyć, ale chętnych brak...

To chyba obecnie taki prad jest- w Niemczech tez jest gorzej niz kilka lat temu. We Francji, Wloszech i na Wegrzech tez sie w ostatnich latach pogorszylo. Mam nadzieje, ze to tylko chwilowe, ze znow wszyscy przestana patrzec tylko na siebie. Moja budowa- firma niemiecka- pracownicy Niemcy ale niektore ekipy Czesi.Obok u sasiadki pracuje Polak Moi przyjaciele pochodza z Francji, Gruzji,Niemiec, Polski. Ja to uwielbiam, moja szefowa zreszta tez Ale niestety takze tutaj jest wielu ludzi ktorzy sa bardzo radykalni.Mamy w okolicy jedno miasteczko, w ktorym jako obcokrajowiec lepiej sie nie pokazywac.

Mgduska napisał(a)

A ja po prostu wolę sobie z Wami pogawędzić ogrodowo - przynajmniej tu
znacznie mniej emocji to wyzwala, a przecież właśnie o to chodzi, żeby mieć miejsce, w którym człowiek znajduje wytchnienie

Dokladnie

Codziennie mamy teraz 1-3 jajka i skorupki są już normalne. Jupi!

Karola zaraz będziesz miała nadmiar jajek zostanie konserwować po chińsku ha ha ha

hahaha
Rodzina dostanie jakby co. Dziś byłam na zakupach stanęłam przy jajkach i nie kupiłam. Wymyśliłam że zobaczymy czy wystarczy własnych

Brawo kurki

Ja się cieszę, że od dwóch tygodni nie kupuję żadnych warzyw ze sklepu...
fajne to.

Prawda Basia? Ja dziś kupiłam awokado, było w promocji (ale pamiętam stosy za bezcen w Birmie... heh... i moje jedzenie ich na śniadanie obiad i kolację bo jedzenie mają tam beznadziejne haha). No ale to chyba owoc jest Ale to tyle

Niemniej przegięłam z ilością kalafiorów i bobu, uszami nam już wychodzą groszku zielonego mieliśmy też mnóstwo, ale ten mogę zjeść w każdej ilości na świeżo, a przejrzałe nasiona zamrażam i do zupy potem wrzucam

Rabarbar wyeksmituję z warzywnika na rabatę buahahaha bo kupę miejsca zajmuje. Rabatę na szparagi mam osobno ale one muszą rosnąć osobno.

Jajka też fajnie mieć swoje A w przyszłym roku jak będzie foliak to pomidorki też będą bez zarazy Póki co pierwszy ogórek do zerwania dzisiaj

pozdrawiam!