10 słupów, nadproża i wieńce zalane, Mateusz zadowolony, przelewam im wynagrodzenie. Od miesiąca nie płaciłam nic, etap zakończony więc płacę. Jutro przychodzi drewno na więźbę.
Oj dzieje się!
Chłopaki spływają potem 32 stopnie przy takiej robocie to daje w kość. Ale ciesze się że robota poszła

Super ,robota wre , - u mnie nadmiar warzyw ląduje w kompostowniku , a resztę też kury dostają ale u sąsiada, -mam w zamian co jakiś czas trochę jajek wsiowych ale podobają mi się te kurki z czuprynkami, albo takie kolorowe fikuśne

Nooo będę miała takie ładne kurki W przyszłym roku na wiosnę choć gdybym miała u sąsiada to może wolałabym z sąsiadem pohandlować ale niestety nic z tego
Warzywa do kompostu buuuu :/ ja rozdaję moi budowlańcy chyba tez mają już dość kabaczków i cukinii i patisonów hehehe

Ciesze się że wszystko idzie zgodnie z planem

pozdrawiam!

Widać, że mam braki na O, bo nie zauważyłam od 3 miesięcy Twojego nowego wątku. Przeleciałam fotki, przeczytałam cześć problemów i już będę na bieżąco. Cieszę się, że praca wre, będziesz miała swoje piękne miejsce na ziemi

Dzięki Ania i pozdrawiam
problemy tfu tfu za mną choć dziś było gorąco od rana. No ale jakoś idzie. Jutro ma przyjechać drewno i ruszamy z dachem jupi

popcorn napisał(a)

Wykop pod podłączenie wody zabezpieczony na razie. Beton jedzie właśnie. Chłopaki też. Obejrzałam sobie wszystko wczoraj. Dobra robota. Kawał dobrej roboty. Teraz jakiś czas żeby beton zastygł i zaczynamy dach. A jak zdejmiemy te obudowy nadproży zapraszam ludzi do pomiaru okien.
Miesiąc czekania na okna. Zamówię drzwi. I lecimy z instalacjami

Dziś robię chutney z cukinii. Nadprodukcja musi być zutylizowana. Za rok będziemy mieć kury, to pomogą

ale sie u Ciebie dzieje, i jakie plony masz wow

poprosze o przepis na chutney

Smacznego

Wiesz co na kompost, mam na myśli - przerośnięte ogórki , powygryzane ziemniaki i buraki , zdrewniałe rzodkiewki i kalarepki takich dobrych to nieeee- nadmiar cukinii grilluje , albo robię pyszne tagliatele z pomidorami tylko to miałam jak narazie jako odpad.
Staram się sadzić , żeby nie marnować

Iza bardzo proszę:

https://www.rivercottage.net/recipes/courgette-chutney

mam książkę tego gościa od River cottage, imponuje mi. Wyniósł się z Londynu na wieś kupił gospodarstwo hoduje zwierzaki uprawia co się da i sprzedaje na targu fajnie się to ogląda

Sylwia buziaki

Kasia no jasne, to co się da to się przerabia, to czego się nie da to fru. Miałam na myśli że jak będą kury to super mało się będzie wyrzucało. Jednak. Brakuje mi pomidorów w tym sezonie, zmarnowałam swoje siewki buuu a potem siewki które dostałam od dziewczyn. Nigdy więcej ziemi z biedry!

Buziaki

Nie miałam bardzo czasu w tym roku , na własne siewki - więc kupiłam gotowe na targu pora , selera, i pomidory
Pory i selery wylądowały końcowo w wielkich donicach przy tarasie , bo męczyły sie w ziemi na tej patelni.
Pomidory mi obrodziły i nawet udały się te z siewu do gruntu , co prawda późno bo jeszcze małe zielone , ale jak nie zdążą dojrzeć to pójdą na sałatkę do słoika
Apropos kur ... przy mojej 5 osobowej rodzinie , nie zapełniamy nawet połowy kubła ze śmieciami .
Trochę kury dostają, mięsko z zup i odpadki ... moja kicia nie wybrzydza to dostaje .. resztę psy u sąsiadów ...
No i na kompost coś tam też bo pod moje nasadzenia przyszłe niech się przerabia ...