Karola patrze na Twoje zalane lawendy, pomyslałam, że ja bym kupiła wiertnicę i zrobiłabym kilka takich przewiertów, ale musiałabyś przebić glinę i nasypać w te otwory drobnego żwirku. Wszystko zależy jak głęboka ta glina jest.Zawsze można spróbować.
U nas jak kury były i maliny były, kurom nie smakowały, nie były zainteresowane( owoce prędzej niż listki te niżej bo te wyżej były dla nasTylko to już były dobrze ukorzenione maliny bo kury uwielbiają w lecie brać ziemne kąpiele i grzebać doły pod takimi malinami
Wizja wydziobania oczu. Hi. hi Jako dziecko przeżyłam w realu podobną sytuację, domowy kogut nie pozwalał mi wejść do zagrody z kurami, byłam jego zagrożeniem chyba, Za każdym razem usiłował mi wejść na głowę. W końcu mama orzekła, że rozbójnika nie będzie trzymać i poszedł do gara.