Kurki zadowolone nawet z czerwonej kapusty/brukselki, której jak było ciepło nie chciały



Sześć kurek, sześć jajek

Turzyce chyba się przyjęły wiosną kilka będę mogła znowu podzielić. Fajnie że są zimozielone!



Ciemiernik się szykuje


Róże Eden sadziłam miesiąc temu? Może więcej. Z gołym korzeniem. Liście puszczają...

te narcyze zdąrzą zakwitnąć zanim trzeba będzie trawnik kosić?

Mam nadzieję. Poza tym to miała być łąka kwietna ale trawa była silniejsza...

Zobaczymy


Pozdrawiam miłego weekendu!!!

Zakupy zrobione, dookoła domu ogarnięte. Posadziłam jakieś walające się rośliny w doniczkach, pozbierałam do taczki plastiki, konewki, wiaderka, narzędzia, wszystko wylądowało w ziemiance.

Słońce próbuje się przebić, miło że chociaż nie pada

Posadziłam korony cesarskie, eksperymentalne 10 cebul, trochę irysów i gratisowe tulipany do doniczek. Z plewienia chyba już nici, chyba że jutro. Ostatni ciepły weekend, przyszły ledwo pięć stopni i możliwy śnieg... Masakra. Taki mamy klimat

Ja też zaliczyłam dzień porządkowy słoneczko ładnie świeciło-
M wykosił trawnik , kompostownik przerzucony i nowy naszykowany
Ostatnie doniczki w ziemi, przesadziłam też dwie jabłonki szczepione bo jak się sąsiad z siatką przesunął to się oparły na niej.
Zostanie tylko w grudniu powiązać trawy żeby nie śmieciły.

Róże Eden sadziłam miesiąc temu? Może więcej. Z gołym korzeniem. Liście puszczają...

Zaszalałam kupiłam z gołym korzeniem Pomponelle i Angele zrobiłam im kopczyki zgodnie z instrukcją producenta i tez jedna z nich liście puściła mam nadzieję ze nie zmarznie zimą.

Dokładnie, kaman pięć sztuk, wszystkie puściły liście... W kolczyki nie chce mi się bawić... Może trzeba w takim razie? Hmmmm

U mnie na wschodzie jest zawsze zimniej ale ostatnie zimy są bez śniegu prawie w całym kraju rośliny pozbawione pierzynki mogę nie przetrwać lepiej je okryć

Bog, ja mieszkam w B-stoku. Od 2 lat nie okrywam róż. Wszystkie żyją i mają sie dobrze (mam i niemki i angielki i inne), ale zaznaczam ze mam przy domu nieduzy i osłonięty ogródek. Nawet Leonardo rosnący w donicy ceramicznej od dobrych 6 lat od tych 2 lat zimuje po prostu przy scianie domu bez zadnej kołderki. Na wiekszych przestrzeniach pewnie patrzylabym na prognozy i jak we wczesniejszych latach oslanialabym gdyby zapowiadali niebezpieczne spadki temperatur.