popcorn
08:32, 04 cze 2021

Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Buahaha
Kasia chyba parę karp dokupię, bo mało szparagów było. Z drugiej strony muszą się po prostu zadomowić, trzeba dać im czas żeby po prostu urosły.
Plastików nie odebrali przed weekendem,a że pieliłam przed domem to koszyk się jeszcze przydał ostatni raz
Wstałam rano, otwarłam kury, pogapiłam się na nie chwilę. Najmłodsza kurka sobie radzi, nawet kradnie jedzenie i ucieka w kąt zjeść spokojnie. Trzyma się z drugą szarą. Trzecia najstarsza szara zakumplowała się z dwoma ze stada podstawowego. Fajnie bo trawa jak urosła tak jest, nie zniszczyły jej wcale, a myślałam że miesiąc czy dwa i będzie błotniste klepisko znowu. Pewnie zasługa pogody i tego że ciągle pada. W lecie trawa może mieć mniej szans w starciu z kurami
Prysznic i zbieram się do miasta, załatwić badania krwi i lekarza. Raz na ruski rok trzeba a akurat dobrze się składa że mam wolne (choć szkoda tego dnia urlopu). Może o jakąś szkółkę zahaczę wracając buahaha choć nie powinnam
Wrócę, obiad, i pasek truskawek może ogarnę. Przesadziłam siewki werbeny do doniczek, jeszcze kilka mogłabym napełnić. Szkoda mi je przekopać, zwłaszcza że starsze rośliny w większości wymarzły... Będzie na wypełnienie dziur.
Miłego dnia!
Kasia chyba parę karp dokupię, bo mało szparagów było. Z drugiej strony muszą się po prostu zadomowić, trzeba dać im czas żeby po prostu urosły.
Plastików nie odebrali przed weekendem,a że pieliłam przed domem to koszyk się jeszcze przydał ostatni raz

Wstałam rano, otwarłam kury, pogapiłam się na nie chwilę. Najmłodsza kurka sobie radzi, nawet kradnie jedzenie i ucieka w kąt zjeść spokojnie. Trzyma się z drugą szarą. Trzecia najstarsza szara zakumplowała się z dwoma ze stada podstawowego. Fajnie bo trawa jak urosła tak jest, nie zniszczyły jej wcale, a myślałam że miesiąc czy dwa i będzie błotniste klepisko znowu. Pewnie zasługa pogody i tego że ciągle pada. W lecie trawa może mieć mniej szans w starciu z kurami
Prysznic i zbieram się do miasta, załatwić badania krwi i lekarza. Raz na ruski rok trzeba a akurat dobrze się składa że mam wolne (choć szkoda tego dnia urlopu). Może o jakąś szkółkę zahaczę wracając buahaha choć nie powinnam

Wrócę, obiad, i pasek truskawek może ogarnę. Przesadziłam siewki werbeny do doniczek, jeszcze kilka mogłabym napełnić. Szkoda mi je przekopać, zwłaszcza że starsze rośliny w większości wymarzły... Będzie na wypełnienie dziur.
Miłego dnia!
____________________
Mój nowy ogródek
Mój nowy ogródek