Helenku, to jest piwonia drewiasta- jej nie obcinam jesienią i zawsze jest pierwsza w blokach startowych.
Te zwykłe krzaczaste też u mnie ledwo kły z ziemi wystawiają. A jeszcze powinnam je przesadzić, więc nie wiem, czy w ogóle te wędrówki przeżyją- piwonie ponoć nie lubią zmieniać miejscówek.
U nas dziś słońce i śnieg. Tęczy z tego chyba nie będzie. Zimno, wietrznie i paskudnie, brrrr.
Marta co do przesadzania klonów.
Ja w zeszłym roku przesadzałam klona jesionolistnego w pelni liści. Siedział w ziemi od 2019. Ziemia sie opsypała z korzeni przy przenoszeniu. Zrzucił ich sporo ale zaraz wyrosły nowe, całe lato pilnowalam solidnego podlewania.
Więc jak chcesz robić te rabatę to przesadzaj. Na jesień bedą miały korzenie znów o sezon większe i głębsze i będzie trudniej a bryła coraz większa.
Przepraszam Patrycja, że dopiero dzisiaj odpisuję.
W tym roku ta kocimiętka mnie rozczarowuje. Wygląda tak marnie na razie, jak na zdjęciu poniżej. Dwie inne kępki podzieliłam jesienią na nową rabatę i tam w ogóle zanikły. Widzę teraz, że jest to zła dla nich miejscówka, bo jest tam po zimie bardzo mokro i pewnie wygniły.
Dla zrównoważenia złego wrażenia moje bratki z donic przed domem. Niesamowity kolor mają