Jaką masz piękną przylaszczkę, też już na nią czekam.
U nas też tak wieje, że tylko kocyk naciągnąć i się nie wychylać.

Asia, gdzie kupiłaś ciemiernika?
Chyba się odważne wyjść na podwórko,choć wieje przeokrutnie i zobacze czy przylaszczki u mnie wychodzą...
Przebiśniegi bym chciała u siebie ale jakoś nie udało mi się cebulek kupić...kiedy się je sadzi? Jesienią chyba?

Jak Dorotka z Kansas powiadasz? Mój rudzielec to nawet Toto ma na imię, oby to prorocze nie było
O rugosach u siebie napisałam. One jeszcze małe są, nie wiem jak Twoje wyglądają (o kształt krzewu mi chodzi), w razie czego lekko korygować możesz, ale bez przesady. Jakby co, to na razie nie własne doświadczenie, tylko wyczytane.
A wawrzynka to gałązkę do domu możesz dla zapachu zabrać.

Madzia, ciemiernik to lokalnie, w okolicznym ogrodniku. Coraz ich więcej w sprzedaży, i już nie trzeba płacić jak za zboże
Jeśli idzie o przebiśniegi, to najlepiej poszukać na wiosnę, po przekwitnięciu, jakiejś dobrej duszy, która zechce się podzielić. Wtedy taką kępę trzeba rozdzielić delikatnie na kilka mniejszych. Cebulki sadzi się jesienią, ale to są bardzo drobne cebulki i z tego powodu są bardzo narażone na wysychanie. Ja sama spróbowałam z cebulek, i powiem Tobie, że efekt mizerny. Może masz w pobliżu jakiś targ? tam warto poszukać, może ktoś będzie chciał sprzedać kępki...